Mnie się podoba ,nawet bardzo, brakowało by tego jeszcze ,żeby za stratega wzięli Emersona Fittipaldiego to już w ogóle będzie retrospekcja, taki drugi Brawn GP
Kiedyś było bodajże po 1000hp, i robili gorsze czasy niż teraz. To samo można powiedzieć o samochodach cywilnych.
Robili gorsze czasy bo:
-mieli słabsze aero,
-skrzynie biegów,
-zawieszenie,
-opony,
-nie mieli ABS'u , ESP i tym podobnych "polepszaczy" trakcji.
A co do nowych silników, to poprostu się nie da stosować Podtlenku azotu, bo będą eksplodować ( nie dosłownie ). To, że w Gran Turismo można robić takie rzeczy nie oznacza, że też w realu.
No cóż, F1 powoli traci swój klimat z dawnych lat. Zamiast potężnych, napompowanych pieniędzmi do granic możliwości teamami fabrycznymi, mamy malutkie teamy powstałe przez fanaberie bogatych snobów. Co ważne, małe "podwórkowe" teamy kiedyś również istniały, ale w przeciwieństwie do obecnych, zawsze miały jakieś szanse na punktowane miejsca. Pozwolę sobie zabrać głos, w kwestii tak pożądanego wyprzedzania się na torze, którego brakuję. FIA sama wpadła w swoje sidła, pozwalając na zbyt rozbudowane części aerodynamiczne. Ciekawe jak sprawa się rozwinie w następnych latach, ale wątpię żeby zapowiadane rewolucję - które mają nastąpić za parę lat - naprawiły choć część problemów
Powtarzam sie jak stara katarynka - ograniczyc aero do poziomu z lat 80, isc w strone trakcji mechanicznej. Dzieki temu bolidy po zakretach beda mogly jezdzic bardzo blisko siebie, a nie jak teraz nawet trzy czy cztery dlugosci bez ryzyka wypadniecia z toru.
Niech beda sobie te V6, zapomnijmy o pieknych V8, V10, V12 czy nawet V16, ale nie schodzmy ponizej pewnych norm. Znaczna wiekszosc czolowych serii wyscigowych ma potezne jednostki. Dlaczego F1 nie ma miec? Ekologia? Pff...
No właśnie. F1 ma być szybkie, dzikie i niemiłosiernie głośne, a nie oszczędne i ekologiczne. Bardziej ekologiczne było wyprodukowanie muscle cara i jeżdżenie nim przez 40 lat niż wyprodukowanie jednego "Eco" auta takiego jak prius. Zdecydowanie wole ten pierwszy wariant.
Najwieksze jednostki sa chyba w LeMans Series. W LMP1 Lola Astona w poprzednim roku napedzana byla piekna, prawie 6litrowa V12. W GT1 Saleen oczywiscie jeszcze wiekszy smok, 7litrowe V8. Nawet takie GT2 moglo sie pochwalic 5.2l V10 w przypadku Gallardo. Az przyjemnie popatrzec i posluchac...
Jak ma wygladac F1 ze swoim 1.6 V4 przy tych kolosach?
Takie jednostki niech sobie FIA montuje w WTCC czy WRC, a nie "Krolowej Sportow" ...co zreszta robia. Tam niech beda montowane, ale nie w F1!
Tak bardzo chcą oszczędzać, a pakują kasę w bezsensowne, moim zdaniem, zmiany. Na pewno te wszystkie zmiany, z silnikami na czele, nie są wcale takie tanie. Podobno rezygnacja z silników V10 na rzecz V8 pochłonęła sporo kasy (teraz znowu chcą zmiany z V8 na V4). To samo przy zmianie aerodynamiki po sezonie 2008. Również poszła na ten cel spora suma "zielonych". Oczywiście całe przedsięwzięcie okazało się daremne, bo poprawy widowiska nie mieliśmy wcale. I powiedzcie mi teraz, gdzie tu jest oszczędność?
O wiele lepiej by było, gdyby zamiast tych kosztownych eksperymentów od razu zmienili aero na takie, które większość siły docisku generowałoby z wyprofilowanej podłogi, a nie ze skrzydeł.
Myślę, że obecnie F1 byłaby najatrakcyjniejsza, gdyby bolidy były napędzane silnikami V10, aero na wzór lat 80., slicki. Do tego dozwolone tankowanie podczas wyścigu i oto mamy osiągi, widowisko i więcej możliwości przy opracowywaniu strategii dotyczącej ilości paliwa i liczby postojów.
Do tego dobrze byloby skrocic zywotnosc ogumienia. Caly dystans na "miekkiej" to smiech na sali. Najtwardsza guma powinna wytrzymywac max 1/3 dystansu. Jako krolika doswiadczalnego proponowalbym Guzika. Jesli Jenson nie przejechalby wiecej niz 1/3 dystansu w wyscigowym tempie, takie opony bym przyjal. SuperSofty 30km, Medium 60km, Hard 100km, w dodatku toru, ktory najmniej zuzywa opony. Dzieki temu kierowcy musieliby zameldowac sie minimum 2 razy na stanowiskach, a na takiej Australii nawet po 4-5.
Nie byloby mowy o kombinowaniu z przejazdem 99% dystansu na jednym komplecie. Wiecej mozliwosci, ciekawsze strategie, bardziej zacieta rywalizacja, a nie teraz, gdzie po 10 kolkach juz wszystko jasne i czekamy, az dojada do mety.
Komentarz