A z czego się mamy śmiać? Podium może być baaardzo łaskawym darem niebios, nie zaprzeczam, że bym się cieszył. Myśląc realnie jednak przewiduję po prostu walkę o punkty. BMW w tym sezonie nie zawojuje, chyba, żeby się zdarzył jakiś cud-olśnienie.
Jak masz przeczucie, że będzie na podium to dobrze.
Robert widocznie ma bardzo mocno zatankowany bolid, skoro nie był w stanie nawiązać walki o wyższe miejsca w Q3. Czyżby miał jechać na jeden postój?
Mario Theissen w kontekście Q3 Roberta mówi: "preparation for the decisive run in Q3 the team made a mistake while fitting the tyres" tłumacząc na polski "podczas przygotowania na decydujący przejazd w Q3 zespół popełnił błąd z doborem opon"
Czyli mechanicy po raz kolejny pokazali, że są skończonymi partaczami Bardzo jestem ciekaw, co mu w wyścigu spier*olą
Przeciez mieli ostatni swiezy komplet miekkich opon. Gdzie go posiali? Idioci? Zdziwilem sie, dlaczego Robert po zmianie opon nie poprawil swojego czasu. Pomylili opony? Wierzyc mi sie nie chce.
Raikonenowi spier*olili wyscig.
Robert stoi po "brudnej" stronie toru. O wyprzedzeniu Rosberga mozna pomarzyc. Powinien obronic sie przed Nakajima i Piquetem. Czolowka bardzo szybko odskoczy. Z tylu czai sie Hamilton. Bedzie sie przedzieral do przodu. Prawdopodobnie w pewnym momencie znajdzie sie za Polakiem.
BMW poprawilo bolid, ale o kamieniu milowym nie ma mowy. Co gorsza, jeszcze nie wszystkie teamy poprawily swoj bolid. Spodziewajmy sie, ze BMW moze jeszcze spac. Kondycje BMW ocenimy dopiero po paru wyscigach. Obstawiam 8th miejsce.
Przeciez mieli ostatni swiezy komplet miekkich opon. Gdzie go posiali? Idioci? Zdziwilem sie, dlaczego Robert po zmianie opon nie poprawil swojego czasu. Pomylili opony? Wierzyc mi sie nie chce.
Albo źle dobrali opony co mówi nam Theissen, albo źle je zamontowali jak twierdzi Onet.pl. Jednak na stronie BMW Sauber Doktorek mówił, że źle dobrali opony na decydujące okrążenie. Przynajmniej tak zrozumiałem (było po angielsku).
Myślę, że start będzie kluczowy, jeśli utrzyma pozycję i nie wypadnie poza dziesiątkę, to będzie dobrze. Rosberg ma na starcie cięższy bolid, więc Robert może z nim powalczyć w pierwszym zakręcie, lub w następnych okrążeniach. Hamiltona bezpośrednio na starcie się nie obawiam, bo on jest 3 bolidy za Polakiem, zatem o ataku zaraz po zielonej fladze nie ma mowy. No i jeszcze będzie musiał wyprzedzić Nakajimę by znaleźć się za Robertem, a z czego słynie Kazuki już wiemy.
Hamiltona bezpośrednio na starcie się nie obawiam, bo on jest 3 bolidy za Polakiem, zatem o ataku zaraz po zielonej fladze nie ma mowy. No i jeszcze będzie musiał wyprzedzić Nakajimę by znaleźć się za Robertem, a z czego słynie Kazuki już wiemy.
Wypadania po za tor. Ham nie bedzie mial z nim problemu. Ham awansuje i to calkiem wysoko, o ile cos mu sie nie przytrafi. Bedzie sie rozpychal lokciami po calym torze.
Bardziej mi chodziło o jego skłonności Kamikaze Już uwalił Roberta w Australii 2008, Ferdka w Valencii tego samego roku (tu akurat była kolizja nie do uniknięcia). A że Kazuki lubi się rozbijać także samodzielnie to też wiadomo. Z drugiej strony i Hamilton już pokazał kilka razy, że jest zwykłym kawałem gnoja na torze (Włochy 2008 na przykład) więc nie zdziwię się, jeśli i tym razem kogoś wypchnie.
Zamieszczone przez Sylwek1092
Lewą oponę założyli na prawą, a prawą na lewą...
Robert po kwalifikacjach powiedział: "Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Opony zostały dobrze zamontowane, ale koła już nie. Niestety, efekt był taki, jaki był. Nie powinno się to zdarzać, ale jak widać nikt nie jest doskonały. Miałem już gorsze przygody, na przykład niedokręcone koła."
Komentarz