Chcesz się nabawić pylicy? Słyszałem ze w gimnazjum jest ostra jazda na tabakę, przedbiegi przed wciąganiem kresek z gwiezdnego pyłu. Organizm tego nie strawi, ale zalegnie na lata w płucach. Lepiej oddaj to do sklepu, wiem że pewnie Twoi rodzic nawet by Ci tego nie powiedzieli ciotka histeryczka ze mnie. Po prostu miałem kiedyś akcję z tym syfem i żałuję tego do teraz.
Podejrzewam, że takie pudełeczko starczy mi na rok, nie zamierzam się zaćpać, dlatego wziąłem owocową, najlżejszą, tylko dlatego, bo fajnie smakuje
A mnie nigdy nie ciągnęło ani do fajek, ani do tabaki. Po prostu kiedyś przyrzekłem sobie, że nigdy w życiu nie wezmę fajki do mordy i słowa dotrzymuję.
Kiedyś też tabe jechałem, i to w dużych ilościach(w stosunku do czasu). Przestałem w końcu ot tak(co prawda nawet 1 pudełka nie zużyłem, ale jednak)
A mnie nigdy nie ciągnęło ani do fajek, ani do tabaki. Po prostu kiedyś przyrzekłem sobie, że nigdy w życiu nie wezmę fajki do mordy i słowa dotrzymuję.
U mnie dokładnie tak samo, nie wiem w ogóle po co zaczynać z tym badziewiem. Dlatego nawet nie próbuję, bo i po co :wink: ?
kiedys bawilem sie z tabaka (nawet rozne sposoby korzystania z tabaki - np przez powieke. daje ciekawy efekt, ale nie robilem tego czesto)
jak wezmiesz za duzo w krotkim czasie to jest mega zmul, jakbys pol paczki fajek wypalil. tabake mozna brac, ale jedna kreske czy dwie zrobic na dziurke.
nie przesadzac i nie za czesto. mi sie to dawno znudzilo
Komentarz