. Zresztą dla Siniaka to duże brawa się należą. Chłopak z szarego końca po karambolu, na ostatnich sekundach wyścigu był już na moim zderzaku, ale brakło czasu na walkę. Tak to przez cały wyścig w miarę turystycznie zbliżałem się do mety. Mój spokój został zaburzony kiedy to patrze, a do mnie zbliża się coś z duża prędkością 
No to gaz!!, ale jak już zaczął pojawiać się napis WOWA w jego białym GT-R to zrozumiałem że niema sensu do hamowałem tylko by się nie męczył za mną i tak oto zostałem zdublowany. Czekamy na fotorelacje bo to trzeba zobaczyć.
Wpadłeś lekko w Witka, we mnie po całości i jak kręgle polecieliśmy. Ale widać że nie naturalnie Tobą tak miota, bo i na prostej przeskakujesz.
A był to horror nie lada, krwawa jatka, w której to główny bohater kombajn marki Dreadlock typ 89 po prostu wykosił konkurencję Udało się tylko szczęśliwcom z dwóch pierwszych miejsc, czyli kmieciowi i wowie, którzy zdążyli uciec z rozgrywającego się tuż za ich plecami piekła 
Od tego dzwonu mojego GT-Ra... cofnęło o kilka dobrych metrów przez co wpadłem bezwolnie na tych jadących za mną 
Tweet
Komentarz