Krav mag.......troche też się uczyłem Ale jak dobrze powiedziałeś.....można kogoś w chwilke mocno uszkodzić...... Ja też nie jestem zaczepniś mam dobrą opinie, jak ten debil się na mnie rzucił to dyrka nie uwierzyła że ja zaczełem, bo idiota tak twierdził (twierdzi tak pare razy w roku) Ot to jest taki cwaniaczek właśnie.
Mój kumpel trenuje boks w Sosnowcu. Dobrze mu idzie.
Mój kuzyn startował w międzynarodowym turnieju boksu ,niestety niepamiętam w jakiej klasie, zajął 2 i 3 miejsce ,co prawda z podbitym okiem ,ale medalem i dyplomem plus jeszcze gratulacje od samego Prezydenta Gdynii Wojciecha Szczurka.
W gimnazjum 2 klasie , taki jeden pałętał się przy szkole co to lubiał się bić i był prawie najlepszy z całego gimnazjum i okolicy ,w końcu ok. 17:00 mój kuzyn sobie przechodził ,a ten mu przywalił z nienacką ,ale na szczęście "jakoś [niewiem jak ,bo mnie przy tym nie było ,ponieważ mi to kuzyn opowiadał] odwrócił się i mój kuzyn nieźle się biłz tym typkiem , w okolicy były jeszcze 3 dziewczyny i jak to widziały to wrzeszczały z "wrażenia" jak nawala [mój kuzyn] ,dlatego ,że to były laski tego ziomka.
W gimnazjum 2 klasie , taki jeden pałętał się przy szkole co to lubiał się bić i był prawie najlepszy z całego gimnazjum i okolicy ,w końcu ok. 17:00 mój kuzyn sobie przechodził ,a ten mu przywalił z nienacką ,ale na szczęście "jakoś [niewiem jak ,bo mnie przy tym nie było ,ponieważ mi to kuzyn opowiadał] odwrócił się i mój kuzyn nieźle się biłz tym typkiem , w okolicy były jeszcze 3 dziewczyny i jak to widziały to wrzeszczały z "wrażenia" jak nawala [mój kuzyn] ,dlatego ,że to były laski tego ziomka.
Serce mi się kraja jak coś takiego czytam...dziewczyny które nigdy nie doświadczyły prawdziwej miłości, bogatszej o coś niż klepnięcie w tyłek, i całus trochę poniżej ramion...żałosne.
Kuzyn niezły kozak tam musi być...ale z tego co tu czytam, to w każdej z waszych szkół "ziomale" sami was zaczepiają...podczas gdy nie ma głupich...za nic nie dostaniesz. :wink:
Serce mi się kraja jak coś takiego czytam...dziewczyny które nigdy nie doświadczyły prawdziwej miłości, bogatszej o coś niż klepnięcie w tyłek, i całus trochę poniżej ramion...żałosne.
Dlatego napisałem, że GTA :wink:
We łbach się już przewala, człowiek to jest istota rozumna i do nikogo nie przynależy. Potem się robią z tego takie dzi*ki, tanie szmaty, które nie mają dla siebie szacunku.
Nie ma to jak przyzwoita dziewczyna, która nie rozbiera się co 10 minut :wink:
akurat w tym nie ma nic, co można wyzywać. Wolałbym sex raz w miesiącu ale z kobietą, z którą można porozmawiać, pośmiać się i wyjść na spacer, niż z takim pustakiem codziennie czy dwa razy dziennie..
Wolałbym sex raz w miesiącu ale z kobietą, z którą można porozmawiać, pośmiać się i wyjść na spacer, niż z takim pustakiem codziennie czy dwa razy dziennie..
A dla mnie seks nie jest żadnym wyznacznikiem. Żałość ogarnia jak słyszę w mojej szkole teksty "Stary, założysz się że do wakacji zaliczę?".
Zamieszczone przez Overseer
o czym ja tu mówię
O tym, na co oboje jesteśmy za młodzi. :wink:
Dobra, koniec. Bo wykracza to już poza ławę szkolną...
Przesadzacie :mrgreen: Będziecie dziewczyne zbyt dobrze traktować to was kopnie w tyłek i zostawi - bo jej się znudzicie. W końcu dostawanie wszystkiego co się chce staje się nudne :wink:
PS. Może mieliście coś innego na myśli, ale takie odniosłem wrażenie przynajmniej...
Powiem tak: dziewczyny nie wolno traktować jak przedmiot. A po drugie wielu chłopaków stara się być "idealnym" przy kontakcie z dziewczyną, a najlepiej jest po prostu być sobą. Takie moje skromne zdanie.
moim zdaniem też zależy jakim się jest. Taki napalony, egoistyczny drań niech się w ogóle za przyzwoite dziewczyny nie bierze, bo skrzywdzi i porzuci.
Trzeba być wypośrodkowanym wtedy jest OK
Komentarz