Re: Formuła 1 z Robertem Kubicą
Wyścig procesja, ale przynajmniej mieliśmy urozmaicenie w postaci innego zwycięzcy :wink: Button dopiero szósty, ale i tak ma miażdżącą przewagę w klasyfikacji. Hamiltonowi zaczynają puszczać powoli nerwy i zaczyna popełniać błędy. Odnoszę wrażenie, że powoli schodzi w dół. Rośnie nam drugi Jacques Villeneuve.
Robert ukończył wyścig na optymalnej w tym sezonie pozycji, czyli okolice 12, 14 miejsca. W kolejnych wyścigach również stawiam na finisze w okolicach 12-15 miejsca. Trudno oczekiwać, by BMW nagle wprowadziło jakąś rewolucyjną zmianę. A jeśli nawet to pewnie znowu będą na wyścigach robić cyrki ze swoimi "mądrymi" decyzjami, przez co kierowcy będą tracić punkty i miejsca. Głupszego teamu nie widziałem jeszcze w żadnej serii wyścigowej. I jeszcze upór Heidfelda, który ze swoim fochem blokował kilku kierowców. Ciekawe, czy jakby nie miał przedniego skrzydła, prawego koła, połowy tylnego spojlera, uszkodzoną skrzynię biegów, przegrzany silnik, to czy też by odmówił zjazdu do boksu
(to jest tylko ironia, wiem, że skrzydło nie było aż tak bardzo uszkodzone, ale mimo to mógł zjechać, bo więcej na pewno by nie wywalczył). Ciekawi mnie natomiast, czy gdyby Kubica odmówił zjazdu po nowe skrzydło, to czy by mu "szefostwo" BMW ustąpiło?
Ogólnie wyścig nie był zły. Walka Alonso z Heidfeldem, Kubicy z Hamiltonem, kolizja Bourdaisa i Kovalainena, walka o pozycje między Buttonem i Massą podczas ostatniej rundy postojów i Button ścigający Rosberga i Massę w ostatnich kółkach urozmaiciły wyścig, który bez tych pojedynków byłby nudną "modą na sukces".
Wyścig procesja, ale przynajmniej mieliśmy urozmaicenie w postaci innego zwycięzcy :wink: Button dopiero szósty, ale i tak ma miażdżącą przewagę w klasyfikacji. Hamiltonowi zaczynają puszczać powoli nerwy i zaczyna popełniać błędy. Odnoszę wrażenie, że powoli schodzi w dół. Rośnie nam drugi Jacques Villeneuve.
Robert ukończył wyścig na optymalnej w tym sezonie pozycji, czyli okolice 12, 14 miejsca. W kolejnych wyścigach również stawiam na finisze w okolicach 12-15 miejsca. Trudno oczekiwać, by BMW nagle wprowadziło jakąś rewolucyjną zmianę. A jeśli nawet to pewnie znowu będą na wyścigach robić cyrki ze swoimi "mądrymi" decyzjami, przez co kierowcy będą tracić punkty i miejsca. Głupszego teamu nie widziałem jeszcze w żadnej serii wyścigowej. I jeszcze upór Heidfelda, który ze swoim fochem blokował kilku kierowców. Ciekawe, czy jakby nie miał przedniego skrzydła, prawego koła, połowy tylnego spojlera, uszkodzoną skrzynię biegów, przegrzany silnik, to czy też by odmówił zjazdu do boksu

Ogólnie wyścig nie był zły. Walka Alonso z Heidfeldem, Kubicy z Hamiltonem, kolizja Bourdaisa i Kovalainena, walka o pozycje między Buttonem i Massą podczas ostatniej rundy postojów i Button ścigający Rosberga i Massę w ostatnich kółkach urozmaiciły wyścig, który bez tych pojedynków byłby nudną "modą na sukces".
Komentarz