NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    @siniak
    Tak żeby tylko sprostować, tor wyznaczają tylko i wyłącznie linie. Tarki nie należą do toru. Są elementem bezpieczeństwa, by w sytuacji, gdy kierowca trochę przesadzi w zakręcie nie tracił tak gwałtownie przyczepności na trawie czy ziemi. Sam kształt tarek ma natomiast zniechęcać do korzystania z nich. W rzeczywistości to nic przyjemnego przejechać po czymś takim, nie mówiąc już o ryzyku uszkodzenia podłogi.

    EOT

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Zamieszczone przez thooorn
      @siniak
      Tak żeby tylko sprostować, tor wyznaczają tylko i wyłącznie linie. Tarki nie należą do toru.
      Nie za bardzo wiem do czego pijesz? Co sprostować? Przecież ja nic tarkach nie pisałem

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Zamieszczone przez siniak
        (...) Tor wyznaczają namalowane na nim linie i tarki (...)
        Twój post z poprzedniej strony :wink: który dotyczył różnych wersji toru Nurburgring.

        A tamten stary post... ty to masz refleks
        I tak wszyscy (na żywo i w wirtualu "zgarniają" tarki na zakrętach
        /siniak


        Nie śledzę forum na bieżąco. Przeglądałem ostatnie posty w tym temacie i rzuciło mi się to w oczy.

        Z tarek można korzystać. Po to są przecież, ale tak, by dwa koła były wciąż na torze. W przeciwnym razie mamy wyjazd po za tor. To, że w rzeczywistości czasem przymyka się na to oko to już druga sprawa. Jednakże kierowcy sami raczej unikają jazdy po tarkach, jeśli nie przynosi to konkretnych zysków, bo niszczą one przede wszystkim opony. Druga sprawa, że po za torem jest mnóstwo brudu i nie wiadomo czego, co może momentalnie przeciąć rozgrzaną oponę, a w najlepszym wypadku oblepić czymś lub w inny sposób wpłynąć na jej stan. W grach tego nie ma, w symulatorach nie kojarzę.

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Wczoraj prawie udało mi się pojechać Na początku było dobrze, porobiłem nawet parę czasów, później wszedł Finek i Real, nadal było ok ale tylko przez chwilę bo nie widziałęm ich na torze. W końcu zaczęło mnie wyrzucać za każdym razem jak wszedłem na tor nie dało się zrobić nawet jednego kółka, zrezygnowałem z jazdy po paru próbach wejścia. Ustawienia routera mam porobione tak jak w poradnikach jednak widać że to nie wiele pomaga, chyba pozostaje wymiana routera albo dostawcy. U Wieczorka jest normalnie tzn wszystkich dobrze słyszę i nie ma nawet najmniejszego laga. Ach to GT5

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            To wina serwerów Polyphony czy waszych łączy? Nie ma chyba tygodnia, żeby ktoś nie powiedział "wywaliło mnie", albo "nie widziałem go".

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              No i znowu ponure milczenie w relacjach...
              To ja coś skrobnę i może rozruszam do pisania resztę kolegów

              Piątek, a więc pierwsza runda drugiej edycji RM Trophy.
              Dość słaba frekwencja a emocji było sporo. Te negatywne spowodował nowy kolega shumer79. Najpierw długo mu zeszło na znalezieniu pokoju, ustawieniu samochodu (brak tuningu! O_O) i w końcu gdy już wszystko miał 3 razy powiedziane pomieszał w oponach i co prawda z przodu miał takie jak trzeba ale z tyłu zostawił komforty średnie... Nietrudno się domyślić że auto tak ogumione świetnie się spisywało ale w driftowaniu i kręceniu bączków Kolega Shumer każdego spina kwitował bardzo kulturalnym i głośnym "o ku***" lub "ja pier****" czym skutecznie przeszkadzał reszcie próbujących się skupić zawodników Dodam tylko że jego kręcioły powodowały sporo zamieszania podczas dublowania i niestety w ten sposób wpadł tez na biednego Finka psując mu cały wyścig. W końcu postanowił nas opuścić a my odetchnęliśmy z ulgą.
              Ale były tez i pozytywne emocje A tych dostarczyła mi zacięta walka z Mariuszem przez ponad połowę wyścigu. Najpierw długo jechałem za nim jak przyklejony próbując kilka razy wyprzedzania ale ten ciasny tor i dobra jazda M-M skutecznie to utrudniała. Potem udało mi się wyjść na prowadzenie i utrzymać je przez kilka okrążeń ale potem Mariusz umiejętnie skorzystał z dobrodziejstw draftu na prostej i wrócił na miejsce lidera nie oddając go do końca wyścigu. Moja dobra passa skończyła się kiedy dogonił nas jadący jak po sznurku revetion. Zaliczyłem kilka wyjazdów na trawę (zawsze w tym samym miejscu czyli tuż za łukiem na prostej start/meta) czym definitywnie pogrzebałem swoje szanse na rywalizację z w/w panami (szacun Paweł - pojechałeś po prostu bezbłędnie! )
              Wyniki z wyścigu są już w wątku z wynikami

              Niedziela - 1 wyścig z serii Corvette Legends.
              Powiem krótko - bardzo mi się podobał :mrgreen: Prowadziłem prawie od początku do końca, Mariusz na początku próbował powalczyć ale jakoś szybko odpuścił i zajął się walką z naciskającym go revem, który w końcu również go wyprzedził. Tym samym pierwsza trójka dojechała na metę w odwróconej kolejności w porównaniu do piątku
              Miłą niespodzianką okazał się występ dawno niewidzianego Kmiecia - fajnie że wpadłeś, zapraszamy częściej
              Wczoraj również jechał z nami nowy kolega Drop_Monster, mimo że dojechał na ostatniej pozycji to nie mogę powiedzieć żadnego negatywnego słowa - pełna kultura i znajomość CRC. Spoko Drop - następnym razem na pewno będzie lepiej (na mecie )
              PS. Paweł czekamy na wyniki!

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                A to dorzucę coś od siebie w temacie RM Trophy.
                Zaczęło się całkiem nie najgorzej. Zaczęliśmy jazdę w zwartej grupie. Było ciasno a nawet tłoczno. Przede mną jechał rev i nawet pokusiłem się o próbę wyprzedzenia. Oczywiście przestrzeliłem, i nie chcąc rozbić bogu ducha winnego Pawła (wtedy już bym się nie wybronił, że nie mam tajnych układów z M&M) wypadłem po za tor.
                No więc nietrudno się domyśleć, że szanowni koledzy postanowili się dość mocno ode mnie oddalić. Po kilku/ kilkunastu okrążeniach zacząłem doganiać wieczorkka. Zapowiadało się nieźle. Ale oczywiście, kiedy Wojtek był już w zasięgu, tak się podjarałem i (w sobie tylko znany sposób) wypadłem z zakrętu pozwalając Wojtkowi oddalić się...
                Jakiś czas później spotkałem Finka mającego stratę okrążenia. I tak sobie dojechaliśmy do mety.

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  RM Trophy II
                  Suzuki Cappuccino tylko obywatel kraju kwitnącej wiśni będący po kilku głębszych sake mógł tak ochrzcić tego mikrusa No ale do rzeczy wyścig udany w 50% , a dlaczego już wyjaśniam. Start z 3 pozycji nie tak miało być przecież specjalnie na ten wieczór zatrudniłem telemarketerkę która w odpowiednim momencie miała przeprowadzić ankietę: Czy jesteś zadowolony/ona z przygotowanego na wyścig samochodu? Kiedy chciała przeprowadzić wywiad z pierwszym wybranym zawodnikiem nie mogła się dogadać bo władał jakimś starym narzeczem łaciny bardzo dawno nie używanym w NR. Po piątym pytaniu poddała się i zadzwoniła z następnym ankietowanym a ja w tym czasie próbowałem dogonić Mariusza i Dominika, bardzo uważnie pilnowałem miejsca na obrotomierzu w którym miałem zapiąć piąty bieg. Pani robiła swoje i uciekłem troszkę Robertowi i Finkowi. Po trochę trwającym pościgu niewiasta wreszcie wybrała numer do Siniaka i... już byłem na drugiej pozycji :wink: Jak dotąd plan przebiegał pomyślnie choć czasami było gorąco za sprawą cudzoziemca ,który nie mógł znaleźć wspólnego języka ze swoim samochodem aż przyszła kolej na lidera wyścigu pana M-M. Myślę sobie jak Mariusz będzie rozmawiał z panią przez telefon w sposób jak nieraz rozmawia z nami przez HS-a to zwycięstwo w wyścigu mam w kieszeni ale tu spotkała mnie niemiła niespodzianka mianowicie ten oto mieszkaniec południowo-wschodniej Polski przebiegły M-M zdobył namiary pani ankieterki i przekupił ją niecnota Dziewka oczarowana dobrą nawijką i przy tym sporą gotówką zdradziła i mój koncept legł w gruzach. A tak poważnie świetny wyścig trzymający w napięciu ,wysoki poziom prezentowany przez uczestników i jak zawsze przemiła atmosfera.Gratulacje dla zwycięzcy popis doskonałej jazdy jak zwykle zimna krew, pełna koncentracja to jest to czego mi brakuje.

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    Super wyścig ! gratulacje dla trójki zwycięzców
                    nie widziałem waszej walki bo wąchałem wasze spaliny dość ciężko mi się jechało takim autem w sumie auto dostałem ( oddam ! )chwile przed wyścigiem , próbowałem dotrzymać tępa , nie udało się, zahaczyłem dwa razy trawę ,zbyt ostra jazda opony nie dały rade no i miałem 1 okr w plecy , dzięki za super zabawę !

                    Kierownica: Logitech Driving Force GT5

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Piątek czyli przedostatni wyścig serii LMP & GT500 na moim ukochanym Spa
                      Wynik jak dla mnie dość zaskakujący, bo mało brakowało a bym nie zdążył. Późno wróciłem do domu i zanim odpaliłem grę Mariusz zdążył ustawić automatyczny start wyścigu na 21:43... Szybkie logowanie do GT, zmiana auta na Xanavi Nismo i wejście do pokoju M-Michalczyk (przez chwilę był zablokowany bo gospodarz opędzał się od napływających chmar randomów ) W końcu wyjazd na tor kilka minut przed auto-startem (na jakiekolwiek ustawienia nie było czasu więc jechałem na setupie z Monzy). Zdążyłem zrobić 2 kółka eliminacyjne, co wystarczyło na... zdobycie PP w klasie GT500
                      Od samego początku szło mi świetnie, dosyć szybko oddaliłem się od reszty zawodników z GT500 (R1063, Plotnik i Krazio mieli kolizje na pierwszym zakręcie). Ciekawostką było też to że przez 2 i 3 okrążenie jechałem nawet na 3 pozycji (na 5 zawodników startujących w LMP!) - powodem był dzwon Finka z mlokosem i ich zjazd do pita na naprawę na I lapie. Po naprawie obaj panowie naturalnie szybko nadrobili zaległości i wzięli co swoje I tak sobie jechałem na 5 miejscu do 11 okrążenia, na którym to dogonił mnie i wyprzedził Przemek. Jadący pełnoprawnym prototypem Le Mans
                      Cały wyścig praktycznie przejechałem w ciszy i spokoju (nie licząc przelatujących obok co jakiś czas kolegów w LMP ) z bardzo dużą przewagą nad drugim w GT500 Kraziem, na ostatnich okrążeniach "dogoniłem" nawet jadącego na poz.3 w naszej klasie Sebastiana
                      Predo tradycyjnie już po kilku dublach poddał się i resztę wyścigu spędził na zakulisowych plotach w boksie
                      Dzięki wszystkim za kolejny wspaniały wyścig i gratulacje dla mlokosa - pomimo dużej straty przez kolizję na początku wyścigu bardzo sprawnie ją odrobił, zdobył pierwsze miejsce i to z niezłą przewagą.
                      Do zobaczenia na ostatnim wyścigu, niejako ukoronowaniu całej serii - za 2 tygodnie na Circuit de la Sarthe!

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        A ja powiem tak ze dajcie znac jak beda odbywac sie jakies nie PRYWATNE wyscigi to wpadne. a narazie mozesz mnie siniak dorzucic do klubowiczów nie aktywnych.pozdro

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          To nie zależy od nas. Jak pojawiają się lagi w pokoju lub ktoś kogoś nie widzi to przechodzimy na publiczny. Ale rozwiązanie jest bardzo proste - dopisać się na wyścig.


                          A teraz relacja
                          Robiłem sobie czasy, widziałem, że w mojej klasie miałem czas za Dominikiem, ale los chciał, abym startował z ostatniej pozycji - wywaliło mi korki w mieszkaniu... :[
                          Już na pierwszym zakręcie uderzyłem w Plotnika (Przepraszam ), z tego co widziałem miał lekką stłuczkę z Finkiem, obaj drastycznie zwolnili, a ja nie zdążyłem zahamować... Musiałem jechać z uszkodzonym przednim prawym kołem. Po zakończeniu pierwszego kółka byłem na 5 pozycji. Za mną znalazł się Mlokos, Finek, Przemek i Plotnik. Starałem się pomniejszać stratę do Predo, udawało mi się to, aż w końcu go wyprzedziłem. Przez około 3 okrążenia utrzymywał się za mną, ale później nie dawał już rady Na 6 kółku zaczął doganiać mnie Przemek z LMP,gdy mnie dogonił zaczął wyprzedanie, nie ukrywam, trochę bałem się jego manewru 8 okrążenie było dla mnie bardzo pomocne, a to dlatego, że się uszkodziłem... Na lewym szybkim łuku pod koniec okrążenia, za szybko wyjechałem i złapałem trawę przed szykaną, moje lewe przednie koło zostało uszkodzone, czyli już nie musiałem korygować skręcania, no może w małym stopniu. Na okrążeniu 15 stało się to samo, lecz uszkodzenia były znacznie większe... Musiałem zjechać dwa kółka przed moim wyliczeniem na jeden pit, 18-19 okrążeń musiałem jechać do końca na tych oponach i dodam jeszcze, że moje tempo wcale tak nie zmalało, gdy opony były zużyte. Po wizycie u moich mechaników oczywiście znalazłem się za Predo i Plotnikiem. Kilka kółek później zaczął doganiać mnie Mariusz, na prostej przed szybkim lewym łukiem mnie dogonił, spojrzałem się do tyłu i wyglądało na to, że zdążę pokonać ten zakręt, lecz jego LPM fruneło i nim się obejrzałem, Mariusz leciał już na bandę (Przepraszam jeszcze raz ), na następnym okrążeniu Piotr wypadł z toru, więc to wykorzystałem, pozostało tylko dogonić Sebastiana. Na okrążeniu 23, Plotnik nie zapanował nad autem i "troszkę" się uszkodził, więc wystarczyło tylko jechać przed siebie. Okrążenia mijały, a ja się nudziłem, al przypomniałem sobie, że Plotnik zjechał niedawno po nowy komplet opon i może mnie wyprzedzić przed metą... 2 kółka przed końcem miałem przewagę 15 sekund, ale opony nie wyglądały za dobrze. Na koniec wyścigu ta przewaga wynosiła 8 sekund.
                          Wyścig oceniam za udany, dojechałem na 2 miejscu w GT500 i 7 ogólnie.

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            II Runda RM TROPHY Part 2 zapowiadała się bardzo fajnie i tak też było do momentu kiedy na 8 okrążeniu mój udział brutalnie przerwał płacz mojej chorej córeczki
                            Bardzo żałuje ale córka i jej samopoczucie jest dla mnie ważniejsze niż zabawa.
                            Do zobaczenia wkrótce na torze koledzy

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Po pierwsze primo super że dotrzymałeś słowa Andrzeju i wpadłeś na turniej. Ba! Nieźle ci szło, z końca stawki powoli przesuwałeś się ku przodowi, na 8 okrążeniu byłeś już 5! Kto wie jakby się to dalej potoczyło gdyby nie sprawy wyższej wagi (oczywiście gorąco pozdrawiamy Carmen! )
                              Ale spokojnie, odbijemy to sobie jeszcze albowiem:
                              Zamieszczone przez Angello
                              Do zobaczenia wkrótce na torze koledzy
                              - trzymamy za słowo i zapraszamy dziś na Corvetkę albo w piątek na Le Mans

                              Po drugie secundo moja krótka notatka z piątkowego wyścigu
                              3 czas na kwali czyli start z P3. Na dwóch pierwszych polach niepobity mlokos i za nim Finek. Już od startu dwójka ta pokazała swoją przewagę i zrobiła niemały dystans do reszty. Kilkaset metrów za nimi trwała walka między mną, matamanem i Kraziem o 3 miejsce. Kilka razy zmieniliśmy się miejscami z Mariuszem a po piętach deptał nam Przemek. W końcu udało mi się odseparować od nich na lekki dystans kiedy nastąpiła niefortunna kolizja - mataman zawadził o narożnik bariery na zakręcie, co prawie zatrzymało jego Golfa, na którego oczywiście z impetem wpadł Kraziowóz. Szczęście w nieszczęściu pare metrów dalej był zjazd do boxów więc obaj panowie zgodnie udali się tam na reperację swoich VW. Na ich miejsce szybko wskoczył Naruciak (przy okazji - udany debiut w NR ), zaraz za nim Angello i revetion.
                              Ja natomiast miałem spokój z tyłu i mogłem w pełni skupić się na wiceliderze czyli Mateuszu Finkiem zwanym, bo o mlokosie nawet nie myślałem - wstąpił w niego jakiś duch Terminatora (co najmniej model T-1000 ;p ) a jego jazda była majstersztykiem perfekcji, z każdym kolejnym okrążeniem jego przewaga powiększała się średnio o sekundę... Powoli ale miarowo zmniejszałem dystans do Finka. Nie wiem jaka była jego planowana strategia odnośnie zmian opon, ale na pewno jego pierwszy zjazd wymusiło uszkodzenie samochodu o bandę na łuku przed prostą startową, po którym go wyprzedziłem, a on na następnym lapie zjechał do pitu. Tym sposobem zostałem sam jak palec na miejscu drugim - z przodu nieosiągalny Dominik, a z tyłu gdzieś daleko gintoki.
                              Jeśli chodzi o moją strategię to jedna zmiana opon dokładnie w połowie wyścigu (czyli po 20 okr.) Pomimo mocnego zużycia przednich opon (prawie 3/4 przed zjazdem i przed końcem wyścigu) okazała się skuteczna, gdyż dowiozłem miejsce 2 do mety. Chociaż gdyby było jeszcze kilka okrążeń więcej to pewnie dogoniłby mnie Finiu, bo po swojej drugiej zmianie ogumienia dość szybko odrabiał stratę pod koniec wyścigu. Ale z drugiej strony przy większej liczbie okrążeń z pewnością również jechałbym na 2 pity

                              Ogólnie oceniam piątkowy wyścig za bardzo udany, nie popełniłem żadnego znaczącego błędu ani nie uszkodziłem fury. Tym większy szacun dla zwycięzcy. Gratulacje Domin!

                              Do zobaczenia za niecałe 2 tygodnie w Civicach pod biurowcem Hondy! To będzie Honda do kwadratu

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                moja relacja z niedzielnego wyscigu :
                                dotarlem do domu przed czasem , trenowalem, kalkulowałem ,
                                kwalifikacje 5\6 miejsce
                                ,1 okr zahaczam pobocze --- > centralne udezenie przodem w bande ,uszkodzenie auta , pitstop ,strata 1okr. ,wycisniety przyciks PS -> wyłącz konsole
                                gratulacje dla wygranych , oby nast , raz byl dla mnie owocniejszy

                                Kierownica: Logitech Driving Force GT5

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X