Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online
co do blokowania to nie do końca tak było, przez paręnaście ostatnich okrążeń walczyłem o 5 pozycję z robizetem i stąd może to odczucie, że was blokowałem ale na prawdę starałem się szukać dobrych momentów żeby was puszczać nie tracąc jednocześnie sam - jak widać z mizernym skutkiem. Szczególnie wtedy gdy wyleciałem z toru ( odłączył mi się kabel od pedałów i nie miałem przez chwilę hamulca) i przy powrocie na tor nie zauważyłem nadjeżdżającego siniaka za co również bardzo przepraszam. Idealnie by tu pasowało powiedzenie "chciałem dobrze a wyszło.. jak zwykle". Ostatnie 2-3 okrążenia i jazda na automacie to powód małego zamieszania jakie miałem w domu ale tę kwestię wolałbym przemilczeć. Co do samego wyścigu mi również strasznie szybko zżerało przednią oś, dopiero po pierwszym pit stopie zwróciłem na to większą uwagę i starałem się w miarę możliwości oszczędzać opony. Ogólnie jechało się bardzo przyjemnie. Jeszcze raz przepraszam za moje nieumyślne niesportowe zachowanie.
co do blokowania to nie do końca tak było, przez paręnaście ostatnich okrążeń walczyłem o 5 pozycję z robizetem i stąd może to odczucie, że was blokowałem ale na prawdę starałem się szukać dobrych momentów żeby was puszczać nie tracąc jednocześnie sam - jak widać z mizernym skutkiem. Szczególnie wtedy gdy wyleciałem z toru ( odłączył mi się kabel od pedałów i nie miałem przez chwilę hamulca) i przy powrocie na tor nie zauważyłem nadjeżdżającego siniaka za co również bardzo przepraszam. Idealnie by tu pasowało powiedzenie "chciałem dobrze a wyszło.. jak zwykle". Ostatnie 2-3 okrążenia i jazda na automacie to powód małego zamieszania jakie miałem w domu ale tę kwestię wolałbym przemilczeć. Co do samego wyścigu mi również strasznie szybko zżerało przednią oś, dopiero po pierwszym pit stopie zwróciłem na to większą uwagę i starałem się w miarę możliwości oszczędzać opony. Ogólnie jechało się bardzo przyjemnie. Jeszcze raz przepraszam za moje nieumyślne niesportowe zachowanie.
Komentarz