NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    Bez przesady - po uderzeniu w bande bylem do niej przyklejony i zostanie w tym miejscu nie bylo dobrym pomyslem - przeciez na tak ciasnym torze stanie na best line stanowi duze zagroznie. Myslalem, ze moge dalej jechac ale jak sie okazalo po wcisnieciu gazu - uszkodzone kola spowodowaly obrocenie auta przy probie przyspieszenia. Mowienie, ze "próba natychmiastowego powrotu do dalszego ścigania powoduje zablokowanie centralnej części toru" jest smieszne - rozumiem na normalnym torze gdzie powrot na tor wymaga upewnienia sie czy nic nie nadjezdza o tyle tutaj gdzie dookola sa bandy i kazdy przestuj skutkuje karambolem po prostu trzeba UCIEKAC z best line a nie zatrzymywac sie jak sugeruje Quelxes. A zwlaszcza na T1.Fakt, ze niefortunnie zakrecilo mnie do srodka toru ale to z powodu uszkodzen, ktorych doznalem z winy rywala.
    Inna sprawa to taka czy auta jadace za mna nie mogly zwolnic widzac co sie dzieje? Zwlaszcza pomaranczowe auto ktore bylo bardziej z tylu... Niestety panowala zasada aby wykorzystac jak najwiecej zamieszanie na torze...

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Od pana wieczorka nic nie usłyszeliśmy. Sytuacja w żadnym wypadku nie jest sporna więc zgodnie z punktem 6.4 regulaminu kar i sytuacji spornych, który to (punkt) stanowi, że spowodowanie kolizji w jednym z trzech pierwszych zakrętów wyścigu, w wyniku której poszkodowany odniesie ciężkie uszkodzenia (silnik/ośka) -10pkt / +40sek nałożona zostaje kara -10pkt do klasyfikacji generalnej mistrzostw Small but Mighty.

      Pan mlokos na wspomnianą w poprzednich postach bandę został wepchnięty. Nie wjechał w nią sam, nie znalazł się na niej z własnej winy (mowa o bandzie panowie!). Do tego tor Monako sprzyja podobnym zdarzeniem ze względu na swoją charakterystykę, a do tego wszystko odbywało się na nieszczęsnym pierwszym zakręcie gdzie tłok był spory. Tym samym jako autor zażalenia, wycofuję się od dalszych roszczeń wobec mlokosa.

      Jeśli ktoś uważa, że któraś z przypadków powinien zostać rozpatrzony w inny sposób to prosi się uprzejmie o wyrażenie opinii.

      Dodatkowo chciałbym zaznaczyć, że w dobrym guście było by ustosunkowanie się przez pana Wieczorka do zaistniałem sytuacji w ostatnim wyścigu Small but Mighty.

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Ustosunkowuję się pozytywnie

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Kurde Dominik ty sobie jaj nie rób

          Edytowałem poprzedni post. Z tym ustosunkowaniem się chodziło mi o pana Wieczorka

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Wczorajszy piatkowy wyscig nie poszedl mi tak po mysli jak bym tego chcial. Co prawda, podium to podium, ale czas stracony na pokonaniu w sumie 6 czy 7 kolek z calego dystansu wyscigu na jezdzie praktycznie bez opon pozwolilby na zajecie wyzszej pozycji, biorac pod uwage chocby to, ze po uporaniu sie z Finkiem bez wiekszego problemu utrzymywalem tempo narzucane przez Mr Q, a nawet od czasu do czasu zmniejszalem dzielaca nas roznice czasowa. Dlatego tez mialem nadzieje, ze okolo 20. okrazenia rozpoczne bezposrednia walke o prowadzenie w wyscigu. Stalo sie inaczej.

            Analizujac straty i potworne zuzycie przednich opon dochodze do wniosku, ze mniej stracilbym jadac na 3 pit.

            W trzecim stincie samochod nie chcial juz szybciej jechac, wiec i pogon za Siniakiem musialem sobie odposcic. 2:15.0 i ni **uja szybciej, nawet na niemal nowych oponach. Po konsultacji z CEO, mozliwa przyczyna tego faktu moglo byc zuzycie oleju, co wplynelo na osiagi wozu. Samochod byl juz dotarty przed wyscigiem. A moze to zmeczenie kierowcy?

            To, co juz po wyscigu probowalem tlumaczyc to moj brak wyczucia samochodu w GT na kierownicy. Jezdzac od jakiegos juz dluzszego czasu w PC Simach jestem przyzwyczajony do tego, ze znaczna wiekszosc informacji o tym, co sie aktualnie dzieje z samochodem, ktory prowadze, dostaje poprzez FF. Przeciazenia boczne, wzdlozne, przeniesienie masy, uslizg osi, zblokowanie ktoregos z kol czy calej osi, nie mowiac o buksowaniu. Sprobujcie sie przejechac jakims mocnym, wyscigowym HotHatch w rF bez asyst. Na wyjsciu z zakretu pelnym gazem malo co mi rak nie wyszarpie, a tu upalanie gumy w zakrecie, oranie toru przednia osia, ktora az blaga, by dac jej juz spokoj, przypomina jazde Clarksona w Cytrynie C6 po torze konnym w ramach testu komfortu zawieszenia - "jakbym sunal po jedwabiu". Dlatego tu zdecydowanie wolalbym wybic sobie wszystkie zeby w M5.

            Wlasnie tego mi brakuje w GT5, czytelnego FF. Jesli tego nie ma, jaki jest sens zakupu czegos lepszego niz uzywane DFGT, biorac pod uwage to, ze lepsze produkty ta gra obsluguje.

            Wracajac do wyscigu. Koledzy jechali bardzo poprawnie. Do nikogo jazdy nie mialem zastrzezen. Sam natomiast pare razy ciut za mocno przycinalem szykane po tych wysokich tarkach, ale zazwyczaj konczylo sie to bardziej strata, niz zyskiem na czasie ...i oponach.

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              Hmm, myślę thooorn że szybko dojdziesz do ładu z wyczuciem auta w GT5. Nie jest to sim pełną gębą, ale też nie jest tak źle Dla mnie kontrola zużycia opon nie stanowi problemu. Po pierwsze nie wychylam kierownicy o zbyt duży kąt na zakrętach, a po drugie w lewym dolnym rogu HUDa jest wskaźnik zużycia opon - jeśli kolor któregoś z kół nabiera czerwonego koloru to znaczy że opona/opony ścierają się zbyt gwałtownie. Wtedy lepiej odbić lekko kierownicą (koła są za bardzo skręcone) bądź odpuścić gaz (buksowanie).
              Dobra, a teraz kilka słów o wczorajszym wyścigu z mojej perspektywy
              Start z PP, co mnie trochę zdziwiło, bo raczej nie kręciłem best lapów na treningu. Po kilku zakrętach wyprzedza mnie jadący na poz.2 Finek, a zaraz potem Quelx. Za mną ciśnie lord of the thooorns i Krazik. Niestety zagapiam się na nawrotce Dunlop i wylatuje w piach Po wygrzebaniu się na tor mam już 8 sekund straty do peletonu, który przez kilka kółek jedzie bardzo zwarty. Jednak dosyć szybko od niego odrywa się Marcin, który systematycznie powiększa swoją przewagę nad resztą. Starając się jechać równo i oszczędnie (dla opon) doganiam i wyprzedzam w I stincie Finka, który popełnia błąd na szykanie Veedol. W następnej kolejności dobieram się powoli do Krazia, który jednak nie daje się tak łatwo. Po kilku okrążeniach doganiamy i dosyć łatwo wyprzedzamy walczącego z oponami Thooorna. Na moją korzyść Przemek przyjmuje strategię jednego pita i nie zjeżdża do boxu na zmianę opon w okolicach 1/3 wyścigu. Pomimo tymczasowej przewagi jaką mu to daje, jadąc na świeżych oponach doganiam go jeszcze przed jego zjazdem (ok. 14 okrążenia). Tym sposobem obejmuję 2 pozycję i zachowuję ją przez całą drugą połowę wyścigu. Niestety różnica jaką na początku wypracował sobie Quelxes i jego świetna, bezbłędna jazda sprawiają że na każdym pomiarze czasu widzę stratę 17-20 sekund. I tak przez 14 okrążeń. Gratulacje stary, pojechałeś perfect
              PS. Ciekawe co z mlokosem, byłaby pewnie jeszcze lepsza walka o podium

              Wyniki (na razie wersja szybka, w wolniejszej chwili wrzucę ładną tabelkę w wątek turniejowy )
              1. Quelxes - najlepszy czas okrążenia 2:12,882 (BL)
              2. siniak - najlepszy czas okrążenia 2:13,196
              3. lord_thooorn - najlepszy czas okrążenia 2:13,910
              4. Finek - najlepszy czas okrążenia 2:14,531
              5. Krazio - najlepszy czas okrążenia 2:14,260

              PS. Coś nam frekwencja cierpi ostatnio, ale myślę, że we wrześniu jak już ludziska powracają z urlopów wszystko wróci do normy sprzed wakacji

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                Thooorn - nie wiem na jakich modach smigasz w rF ale jesli chodzi o FF nie jest on idealem. Moze mialbys okazje pojezdzic w iRacing to bys sie przekonal co znaczy dobry FF i odczucia na kierownicy. Poza tym duze znaczenie w rF ma tez dobra konfiguracja efektow FF. Mocno nie znaczy wcale poprawnie (czyt. realistycznie).

                Zamieszczone przez siniak
                PS. Ciekawe co z mlokosem, byłaby pewnie jeszcze lepsza walka o podium
                Zapowiadalem przeciez przerwe od klubowego scigania

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  Niedziela i po niedzieli ...
                  Szkoda że na niedzielnym ściganiu frekwencja nie dopisała. Z regularnych członków NR byłem tylko ja i Qulxes. Na szczęście dołączyli do nas golki135 oraz jego kolega predo81. Zamiast jednak kończyć rundę Mistrzostwa Ferrari 599 pojechaliśmy 3 wyścigi 4 fun, także ostatnia runda Campionato Maranello przesuwa się o kolejny tydzień, na 9 września.
                  http://www.mygranturismo.net/12300

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    i całe szczęście bo gdybyśmy mieli przeprowadzić Mistrzostwa Ferrari to biorąc pod uwagę liczbę okrążeń na jednym dublu by się nie skończyło Co było właśnie widać podczas wczorajszej rozgrywki przede mną i moim kolegą Predo81 jeszcze daleka droga do waszego poziomu ale będziemy w miarę możliwości sukcesywnie powiększać swoje doświadczenie Pozdrawiam i do zobaczenia na następnym wyścigu.

                    Zapraszamy chętnych do jazdy online w GT5 do klubu GT Advanced
                    http://www.facebook.com/GtAdvanced

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Poniedziałek jest dobrym dniem na relację z weekendowego ścigania.

                      Piątek - Integra RM na Nurbie GP/F

                      Przedni napęd w tym samochodzie wymaga troszkę innego podejścia jako, że przód (opony) ma tendencję do szybkiego ścierania

                      Początek spokojnie, utrzymywałem się za Finkiem, a za sobą trzymałem Lorda V... eee, thooora ma się rozumieć. Finek był troszkę wolniejszy więc powoli szukałem gdzieś miejsca by go wyprzedzić, w końcu się udało wyjść na prowadzenie po T1 - klasyczne miejsce na tym torze Chwilkę się utrzymał za mną po czym zacząłem powoli, ale systematycznie wyrabiać sobie małą przewagę, ciągle kontrolując zużycie opon. Zjazd planowałem na koniec 9 okrążenia i chciałem mięć kilka sekund przewagi. Co mnie również cieszyło to fakt, że Lord V... kurde, walczył teraz z Finkiem. Lord wskoczył na P2 i zaczął kręcić bardzo podobne czasy do moich, pozostawało mi kontrolować różnicę między nami i zobaczyć jak to będzie wyglądać po pitach.

                      Naprawdę byłem zaskoczony jak w przeciągu kolejnych 3 okrążeń moja przewaga wzrosła do ponad 10 sekund, a drugi już w cale nie był Lord - jego Integra pożarła opony na drugie śniadanie

                      Pit stop i wyjazd za Kraziem i Siniakiem. Siniak zjechał chyba na kolejnym kółku, a Krazio postanowił zaryzykować i pojechać na jeden pit - loteria, która jak się później okazało, przyniosła zwycięstwo krupierowi. Po pitach pozostałych kierowców miałem już ładną przewagę ~20 sekund nad drugim Siniakiem.

                      Tak już w sumie pozostało do mety i druga seria zjazdów na wymianę opon nic nie zmieniła.


                      Niedziela.

                      Członkowie kluby Night Riders zawiedli nie zjawiając się na ostatnią rundę mistrzostw Ferrari 599. Piękny samochód, trudny i ciekawy tor i tylko 4 osób - tu podziękowania należą się dwóm nowym kierowcą (wymienionym przez Bimbaka), którzy nie przestraszyli się 870 Koni i 8 kilometrowego toru - brawo

                      Ze względu na małą frekwencję postanowiliśmy przełożyć wyścig 599 - nie uciekniecie od niego koledzy i pojechać coś bardziej mniej hardcorowego. Klasa II na tym samym torze to wyścig nr.1 oraz Tamora na Laguna Seca to wyścig nr.2. Odbył się jeszcze wyścig na Nurbie GP/F samochodami 4x4 ale miał tylko 2 okrążenia więc nie będzie brany pod uwagę w rankingu.

                      Pierwszy wyścig okazał się dobrym treningiem przez F 599 za tydzień, natomiast Laguna Seca to rządy Bimbaka w Tamorze - ależ on był szybki

                      Dzięki za wspólne ściganie i do zobaczenia w piątek na ostatnim już wyścigu Small but Mighty!

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Wyscig mial dwa oblicza - pierwsza polowa gdy szybko objalem prowadzenie i powiekszalem przewage i druga kiedy to rozszalal sie sniak i gonil mnie az do konca ostatecznie wyprzedzajac na 2 okr. przed meta.
                        Po pierwszych lapach myslalem, ze znowu to bedzie nudny wyscig bo oddalalem sie dosc pewnie od reszty a na deszcz sie nie zanosilo. Po pit stopie zorientowalem sie jednak, ze siniak ma bardzo dobre tempo i bedzie ciezko dowiezc P1 do mety. Odrabial po 2 sekundy na okrazeniu ale liczylem, ze na prostych moja beemka bedzie szybsza i dam rade sie bronic. Za pierwszym razem sie udalo - pare razy przytrzymalem wewnetrzna i bylo ok. Troche zbyt natarczywie i nerwowo atakowal, co raz (niemal na kazdym zakrecie) pukajac mnie w tylek W koncu siniak popelnil blad i zaspinowal. Wiedzialem, ze i tak nie na dlugo mam spokoj. Za drugim podejsciem zaatakowal kiedy moje opony juz nie trzymaly zbyt dobrze, nie zle wyszedlem z zakretu i nie moglem juz przytrzymac wewnetrznej. Siniak to wykorzystal i nie dal mi okazji do kontry a ze mial duzo lepsze tempo to nie mialem juz szans go gonic. Ostatecznie na mecie P2 ze strata kilku sekund.

                        Troche zaluje, ze nie bylo deszczu bo dosc dobrze czulem sie w takich warunkach, testowalem oba rodzaje opon i mialem zaplanowana juz strategie. W ostatniej chwili nawet trcohe zmienilem setup bo spodziewalem sie, ze znaczna czesc wyscigu bedziemy jechac w deszczu. Ostatecznie okazalo sie to pomylko bo ani kropli nie spadlo a moj setup byl trcohe zbyt podsterowny przy zuzytych oponach.
                        Ale i tak celem bylo dojechanie do mety i obrona miejsca w generalce wiec jestem zadowolony.

                        No i najwazniejsze - nie bylo zadnych rozwalek - choc obawialem sie troche bo mialo byc kilku nowych klubowiczow.

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          No nie powiem, efekt końcowy wczorajszego wyścigu bardzo mnie zaskoczył, w ogóle nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Ale po kolei Start w miarę spokojny, starałem się ostrożnie jechać w zwartym peletonie, dość szybko wyprzedził mnie mlokos, przed nim poganiał Bimbak. Moja ostrożność nie popłaciła kilka zakrętów dalej kiedy to w zakręcie wyprzedził mnie jadący bardziej agresywnym stylem Finek. Za mną Komarr, Quelxes, Krzychu i spory kawałek za wszystkimi lord_thooorn (coś mu wyraźnie wczoraj nie szło). Zanim jeszcze I okrążenie się zakończyło zdarzyło się coś co mocno podniosło mi ciśnienie i chwilowo odebrało chęci do dalszej zabawy :/ Na hamowaniu przed ostatnią szykaną Bus Stop dostaje lekkiego strzała z lewego boku, co powoduje zmianę kierunku jazdy mojej Eliski. Tym sposobem moje prawe drzwi spotykają się ze zderzakiem Nissana Quelxesa i zupełnie już tracąc kontrolę wpadam na przestrzał w środek szykany gdzie dochodzi do zderzenia z Finkiem. Finałem jest uszkodzenie przednich kół obydwu Lotusów. Oglądałem później powtórkę i już teraz wiem kto jest winny całego zamieszania. To czarne Audi TT
                          Przejechałem tak jedno całe okrążenie, ale trzymanie kierownicy pod sporym kątem i zarzucanie tyłu na każdym zakręcie do najprzyjemniejszych nie należy więc zjechałem na 3 okrążeniu do pita na serwis. Wyjeżdżając z niego miałem 46 sekund straty do prowadzącego Dominika w czerwonym BMW. Za mną był tylko thooorn, który na 4 bodajże okrążeniu po prostu sobie wyszedł (bardzo nieładnie Arturze, nie spodziewałbym się po tobie takiego focha ) Zapowiadała się długa jazda w samotności, wówczas nie miałem nadziei na jakiekolwiek dobre miejsce, liczyłem tylko po cichu że uda mi się powalczyć z ostatnimi. Dosyć szybko dogoniłem i wyprzedziłem Krzycha, a z każdym kolejnym okrążeniem malała strata do lidera, co mnie oczywiście cieszyło i napawało nadzieją Jechało mi się znakomicie, tym bardziej że tor jest szybki a Elizka sprawdza się świetnie raczej na krętych torach. Ale jak widać na Spa również
                          W pierwszym stincie udało mi się po kolei dogonić i pozostawić za sobą Komarra, Finka i Bimbaka. Pozostali tylko "angole" czyli Marcin i Dominik. Ten pierwszy zjechał na zmianę opon okrążenie wcześniej niż ja i mlokos. Ciekawa rzecz, moi technicy uwinęli się naprawdę szybko bo po wyjeździe byłem tuz za plecami Quelxesa i sporo też zmniejszyła się moja strata do mlokosa Trochę powalczyłem z niebieskim 370Z ale i jego w końcu udało się "łyknąć". Pozostało danie główne czyli czerwona Z4. Tu zabawa trwała długo bo i zawodnik z najwyższej półki Jak już udało mi się dojść do niego na 'dotyk zderzaka' to dalej było już znacznie trudniej. Na ciasnych zakrętach był wolniejszy ale odsadzał mnie na prostej. Trzy razy w ferworze walki w zakrętach dostał klapsa w pupcię (to dlatego że nie widziałem świateł stopu które zlewały się z jego wściekle czerwonym kolorem nadwozia ) Ale oczywiście wszystko odbyło się bezboleśnie. W końcu udało się go wyprzedzić ale dosłownie sekundę później przesadziłem na zakręcie Les Fagnes opóźniając hamowanie i zaliczyłem wspomnianego już przez Dominika spina. To dało mu ponad 6 sekund przewagi, które już za niedługo odrobiłem i chyba na 2 okrążenia przed metą przypuściłem decydujący atak.
                          Wyścig z uwagi na powyższy przebieg uważam za jeden z najbardziej udanych, dziękuję bardzo wszystkim za świetne emocje (poza dezerterem thooornem )
                          PS. Bimbak weź się za siebie bo miałeś jakiś czas chwilę przebłysku, a teraz znowu dołujesz z formą (haha, nie mogłem sobie darować :mrgreen: )

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Z powodu tragicznej nadsterowności mojego Elise musiałem się wycofać, by nie stwarzać niebezpiecznych sytuacji na torze.

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Wam to ciężko dogodzić. Na treningu jak padało wszyscy krzyczeli, że się nie da jeździć. Na wyścigu mieliśmy piękną pogodę to później narzekaliście, że ani kropla deszczu nie spadła

                              Zdaje się, że ta gra mnie nienawidzi. Już kolejny raz startuję z ostatniej pozycji

                              Powoli przebijałem się na coraz to lepsze pozycję ale jeszcze na pierwszym okrążeniu siniak nadszarpnął moje zdrowe nerwy (po tym gdy zdaje się został puknięty) wpadając na mnie na hamowaniu do Chicane. Na moje szczęście samochód nie został uszkodzony. Na drugim okrążeniu przebiłem się na P5, później błąd Bimbaka dał mi P4. Byłem szybszy niż jadący na P2 i P3 Koomarr i Finek ale strasznie ciężko było mi się do nich dobrać, bo raz, że walczyli ze sobą, a dwa, dość agresywnie się bronili.

                              W końcu udało mi się przebić na P2 ale przewaga jaką sobie wyrobił w tym czasie mlokos wynosiła już 15 sekund. Na początku udawało mi się utrzymać jego tempo, a przed pitami udało się nawet zmniejszyć stratę o ~2 sekundy. Zjazd do boksu okrążenie wcześniej niż mlokos dał mi kolejne 2 sekundy. Przewaga kierowcy BMW jednak ciągle była zbyt duża by myśleć o jakiejkolwiek walce. Za to za moimi plecami z prędkością światła podróżował swoim Lotusem siniak. Po swoich pit stopie szybko mnie dogonił i postanowiłem z nim nie walczyć by niepotrzebnie nie tracić na tym - i tak i tak by mnie prędzej czy później wyprzedził więc myślę sobie niech sobie chłopak jedzie i goni mlokosa

                              Ja już sobie tak do mety doczłapałem, spokojnie, bez stresu Progres niezły, bo z P8 na P3

                              Dzięki wszystkim za fajne ściganie i gratki dla siniaka za wygrany wyścig - Lotus znowu pokazał pazurki

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                Troche szkoda mi tego wyscigu Ferrari bo strategie ze stintem na 4 okr. plus jeden na 5 okr. mialem dobra ale niestety trzy bledy i uszkodzenia nimi spowodowane zabraly mi z ponad minute.
                                W przeciwienstwie do Quelxesa nie kombinowalem z innymi typami opon bo nie mialem ich objezdzonych i bylaby to loteria. Postanowilem cisnac na softach.
                                Poczatek swietny bo objalem prowadzenie i oddalilem sie dosc znacznie. Niestety w polowie piatego okrazenia zaspalem z dohamowaniem i przywalilem w bande uszkadzajac przednie kolo. Opony w tym momencie byly juz mocno zuzyte i mialem problemy z pokonywaniem zakretow. Aby dojechac do pitow stracilem z 45 sekund ale nie poddawalem sie. Kolejne stinty caly czas cisnalem i byla szansa na wyprzedzenie quelxesa bo odrabialem sporo. Niestety kolejne dwa wypadki i przymusowy zjazd do pitow na ostatnim okrazeniu (dwa kola uszkodzone) przekreslil jakiekolwiek szanse.
                                Taktyka byla dobra i P1 bylo do osiagniecia jadac na softach po 4 okrazenia ale niestety kierowca kiepsko ja zrealizowal Quelxes jechal jednak perfekcyjnie i w pelni zasluzyl na wygrana. Grats.

                                A co do toru to moim zdaniem powinnismy wybierac takie tory, ktore pozwalaja wiecej powalczyc miedzy soba (bo w tym najwieksza przeciez frajda) a nie jazda w oddaleniu kilkudziesieciu sekund a nawet jak sie kogos dojdzie to wyprzedzenie jest prawie niemozliwe na tak pokreconym i ciasnym torze i czeka sie tylko az rywal wyleci na bande... Jedziemy przeciez dla przyjemnosci i zabawy a nie dla trofeow - hotlapowac w samotnosci mozna offline

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X