NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    Jesli i ja moge cos wtracic... Dla mnie sprawa oczywista - choc nie bylem bezposrednim uczestnikiem tych wydarzen to z tego co zobaczylem na filmiku powyzej jest jasne, ze kolega Mati musi nie tylko pocwiczyc jazde w tlumie ale i trzymanie prawidlowego toru jazdy jadac samemu. Przdalo by sie moze tez zainwestowac w jakas kierownice (nie jest to wbrew pozorom drogi sprzet - na poczatek) bo zdaje sie, ze kolega jezdzi na padzie a to tylko pogarsza plynnosc jazdy i zeby scigac sie na padzie z innymi trzeba dojsc w tym do perfekcji.

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Co do dzisiejszego wyscigu S'b'M to musze przyznac, ze liczylem na wygrana a to ze wzgledu na zmienne warunki. Na suchym torze lekkie lotusy pewnie by mi uciekaly a tak przy mokrej nawierzchni czulem, ze moge powalczyc. Niestety bug organizacyjny popsul mi szyki - mialo byc na starcie 20% wilgotnosci a bylo ponad 50 i okazalo sie, ze moje opony (sportowe srednie) nie nadaja sie juz na takie warunki. W dodatku jeszcze na pierwszym okrazeniu siniak mnie lekko wypchnal z toru. Zjechalem do pitow zeby zmienic nietrafione opony i musialem odrobic bodaj 56 sekund do lidera :/
      Jechalo mi sie jednak dobrze w tych warunkach - po przyzwyczajeniu sie do widoku z zewn. kamery dosc szybko odrabialem wiec byla nadzieja nawet na zwyciestwo. Niestety w polowie wyscigu zorientowalem sie, ze strasznie zaczely mi "szumiec" potencjometry w pedale hamulca - hamulec po prostu jakby drgal powodujac, ze czasem na prostych nawet nie moglem wrzucic 6 biegu bo sie nie rozpedzalem :/ Strasznie to bylo frustrujace a stan sie nawet pogarszal.
      Wiedzialem juz, ze Finka nie dogonie chyba, ze sie zaczna zmieniac warunki. No i tak sie tez stalo - mimo problemow technicznych zaczalem dosc szybko odrabiac strate (Finek chyba popelnial bledy) ale jednak ostatecznie zabraklo kilka sekund.

      BTW: co do headset'a to wlasnie mam (taki zwykly od komorki) i chcialem dzisiaj wyprobowac ale cos nie dzialalo - niby wykryla konsola, laczyla sie ale nic z tego nie wynikalo i nic nie bylo mnie slychac. Nie wiem o co biega...

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Na początek przepraszam mojego imiennika za wypchnięcia o którym pisze wyżej. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem o tym, fakt na pierwszych zakrętach było dość ciasno, samochody przytulały się do siebie raźno, na szczęście nie groźnie. Ja również byłem zaskoczony pogodą na starcie i mając założone sportowe średnie musiałem zrobić dokładnie to co mlokos. Cała reszta na komfortach pognała daleko do przodu. Co ciekawe do boksu wjechałem pierwszy ale okazało się że mechanicy BMW są szybsi i Dominik wyjechał z pitów przede mną . Jeszcze przez jakieś 2 okrążenia się za nim trzymałem. Sprawa zmieniła się kiedy dogoniliśmy białego Lancera Krzycha. mlokos zdążył go wyprzedzić tuż przed serią zakrętów, ja jechałem za nim znacznie dłużej czekając na dogodny moment. W tym czasie Dominik zdążył się już mocno oddalić i tyle go widziałem. Od tego momentu zaczęła się moja dłuuuga jazda w samotności. Nudno na pewno nie było, bo jazda w 100% wilgotności na Suzuce wymaga jednak maxymalnej koncentracji. Lekka Elizka jednak nie lubi na mokro, bo ślizgała się niemiłosiernie, szczególnej delikatności pedał gazu wymagał na pozornie łagodnych łukach.
        Regularnie obserwowałem kątem oka listę w prawym górnym rogu ekranu. Po niedługim czasie nastąpiła roszada w pierwszej trójce. Prowadzący Krazio musiał popełnić jakiś błąd bo w jednym momencie jego nick spadł o dwie pozycje, tym samym prowadzenie objął i już nie oddał go do końca jadący dziś wyjątkowo dobrze Finek. Na msc drugim znalazł się Quelxes. Po niedługim czasie Krazia wyprzedził również mlokos, a jeszcze trochę później nastąpił jego udany atak na P2 okupowane do tej pory przez Marcina. Potem długo nic, aż w końcu Przemek postanowił oddać mi swoją 4 pozycję. Dzięki kolego
        Z ostatnimi okrążeniami wyszło nawet słońce i tor zaczął przesychać, co pozwoliło na bardziej pewną i szybszą jazdę. Nic to jednak w klasyfikacji nie zmieniło i tak na mecie zameldowali się w kolejności:
        1. Finek
        2. mlokos
        3. Quelxes
        4. siniak
        5. Krazio
        6. Krzychu
        wieczorekk - DNF


        Na koniec gratulacje dla zwycięzcy, ale szczególne wyrazy uznania dla mlokosa, który potrafił nadrobić sporą stratę z początku i dojechać na metę tracąc do lidera (któremu przecież szło naprawdę świetnie!) tylko 9 sekund! I to jeszcze ze szwankującym hamulcem Respect man, u r great driver!

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Wyścig okazał się świetny . Dostarczył mi mnóstwo emocji. Marcin - pamiętaj że musisz stworzyć tor na czwartą rundę. Jutro podam szczegóły rundy trzeciej.

          oto kolejność:
          1. Pakos__89__PL
          2. Bimbak
          3. Quelxes
          4. mlokos79
          5. pk30-08-19-96 (Krazio)
          6. siniak
          7. FinekPL
          8. wieczorekk
          http://www.mygranturismo.net/12300

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Dla mnie nie byl taki swietny
            Zaczelo sie od tego, ze gdy na 15 minut przed otwarciem serwera chcialem potrenowac - przypomnialem sobie, ze przeciez mialem naprawic pedaly. Szybkie rozkrecenie sprzetu (co wcale nie jest takie szybko ze wzgledu na sto tysiecy srubek ), psikniecie kontaktem i... nie ma czasu juz na skrecanie pedalow tylko jakas prowizorka i szybko na serwer. I tu kolejny zonk - nie dosc, ze zdalem sobie sprawe ze jedziemy po owalu to jeszcze nie mialem auta przygotowanego. W pospiechu testowalem ustawienia i gdy juz bylo w miare ok to zwis konsoli tuz przed wyscigiem i moj setup przepadl :/
            Po tych perturbacjach nie liczylem na dobry wynik ale poczatek byl udany. Choc kolega wieczorek zdemolowal mi tyl auta i lewe tylne kolo to jakos dotrwalem do pierwszego pit stopu. Sporo walki z Quelxesem, czesto sie zmienialismy wykorzystujac draft. W koncu pod koniec drugiego stinta kiedy opony juz byly mocno zuzyte udalo mi sie odskoczyc na pare sekund i liczylem, ze spokojnie dowioze P3 do mety. Niestety w pospiechu w pitach nacisnalem zbyt szybko OK i zatwierdzilem nalanie az 57 litrow paliwa :/ Przez to stracilem jakies 15 sekund kiedy to mechanicy lali paliwo a opony byly juz zmienione. Wyjechalem przez to daleko za Quelem i bylo juz pozamiatane. Dojechalem do mety na P4 samotnie.

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              To teraz moja kolej.
              Start dość dobry, jechałem trochę z przodu, aż Bimbak mnie minął, a zaraz za nim Siniak, widać dla nich moje tempo było za wolne I tutaj wytłumaczenie, Mlokos, to nie był Wieczorekk, tylko ja, byłem bardzo rozpędzony i musiałem wcześniej hamować, ale jadący za mną Pakos chyba sobie nie zdawał z tego sprawy i lekko mnie szturchnął, lecz na tyle żebym stracił panowanie nad tym potworem i przywalił w Ciebie, a na dodatek bujałem się z jednej strony toru na drugą i bałem się że Marcin zostanie także uszkodzony Dojechałem z tym uszkodzonym kołem do pitu gdy miałem obtarte oponki, więc dużo na tym karambolu nie straciłem. Jadąc dalej spotkałem Dominika, pomyślałem że "czule się z nim przywitam, gdy tańcował po całym parkiecie". Nie wyglądało to dobrze, jakoś doczołgaliśmy się do boksów i jechaliśmy dalej, starałem się dogonić resztę, ale udawało mi się to tylko gdy byli w picie, a ja jeszcze nie. Raz to nawet minąłem Quelxa i Mlokosa, ale później musiałem zjechać na wymianę opon i znowu 5 pozycja. Ku mojemu zaskoczeniu zdublowałem Siniaka i Finka, może to oni jechali tak wolno, albo ja tak gnałem do przodu. Na kilka okrążeń przed końcem widziałem przed sobą dwa czerwone Ferrari, miałem nadzieje, że jedno z nich jest Mlokosa, ale to był tylko Bimbak i Wieczorekk. I to chyba tyle, ale nie spodziewałem się takiego fajnego wyścigu. Trzeba to powtórzyć.

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                Tak, zgadza sie. Wieczorekk jechal czerwonym autem a to, ktore przywalilo we mnie bylo niebieskie
                Swoja droga to ja mam cos do ciebie pecha Krazio - chyba trzeci wyscig z rzedu, w ktorym mam kolizje z toba

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  Oby się już to nie zdarzyło

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    Tradycyjne już, najpierw relacja z piątku.

                    Spokojny start, na pierwszym zakręcie wychodzę na P2 wyprzedzając wszystkich ładnie po wewnętrznej - paru kierowców wyjechało sobie na zieloną trawkę by wytłumaczyć sobie pewne rzeczy w mniej cywilizowany sposób. Z przodu Krazio, który nieźle sobie poczyna na P1, za mną Finek, który jest dzisiaj o wiele szybszy.

                    Finek w końcu mnie wyprzedza, a chwilę później obaj wyprzedzamy Krazia, który ma problemu z utrzymaniem się na torze. P2 i spokojna jazda na tyle, na ile 370 pozwala, a na wiele w tych warunkach nie pozwalał.

                    Gdzieś daleko z tyłu pędzi jak szalony mlokos, który w końcu mnie dogania i mija bez problemu, i pędzi ku P1 - nie wiele mu brakowało do tego pierwszego miejsca.

                    Ja dojeżdżam na P3 i jestem zadowolony.



                    Wyścig niedzielny - 599 na owalu

                    Wiedziałem, że jedziemy na owalu ale nie wiedziałem na którym

                    Jak zwykle wejście na za 5 dwunasta i kompletny brak pojęcia jak ustawić samochód i brak pojęcia jak po tym owalu jeździć. Na szybko tylko ustawiłem skrzynie i byłem gotowy

                    Start spokojnie, w pierwszym stincie uszkodzenie samochodu spowodowane uderzeniem w bandę po wcześniejszym kontakcie z siniakiem. Sporo zacząłem tracić do innych po tym uszkodzeniu więc na pierwszy pit zjechałem wcześniej niż planowałem. Jak się okazało, przez szybkie tankowanie, nie wiele straciłem. Cały drugi stint to walka z mlokosem o pozycję nr. 3. Wymienialiśmy się praktycznie co okrążenie, a czasami dwa razy na jednym okrążeniu.

                    Przyszedł czas na drugi pit dla mnie i poszedł on dość sprawnie. Zalałem chyba 36 litrów tym razem i pognałem do przodu. Jadący na P3 mlokos mnie zdublował, ale jechał już na zużytych oponach i też czekał go pit więc byłem spokojny i spodziewałem się, że wyskoczę przed niego. Tak też się stało jednak rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Przewaga wynosiła kilka, jeśli nie kilkanaście sekund. mlokos coś konkretnie spieprzył w pitach i miałem P3 już raczej pewne.

                    Cały stint przejechany spokojnie i bez nerwów. Kolejny pit to zalanie 25-27 litrów i spokojny ostatni pit - ten najdłuższy bo musiałem przejechać 19 okrążeń.

                    Na mecie P3 z dużą stratą do P2 (Bimbak) ale też z dużą przewagą nad P4 (mlokos)

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Zamieszczone przez Quelxes
                      w pierwszym stincie uszkodzenie samochodu spowodowane uderzeniem w bandę po wcześniejszym kontakcie z siniakiem.
                      Hmm dziwne, u mnie na powtórce było czysto, tzn. żaden z samochodów nie został uszkodzony. Faktycznie jest nasze małe przytulanko na łuku, potem twoje z bandą ale auto pozostaje nienaruszone. Naprawdę nie wiem co powiedzieć, przepraszam zatem.
                      Inna dziwna sprawa to początek wyścigu zaraz po starcie - na mojej powtórce widać jak z impetem Pakos robi garaż z d... mlokosowi (dewastując mu tylne koła i zawieszenie) a ponoć nic tam się nie wydarzyło (rozmawiałem z Pakosem i u niego nastąpiło w tym momencie czyste wyprzedzenie, może niech mlokos jeszcze się wypowie, bo dziwne to dosyć)
                      Jak coś to mogę filmiki wrzucić wieczorem

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Zamieszczone przez siniak
                        Inna dziwna sprawa to początek wyścigu zaraz po starcie - na mojej powtórce widać jak z impetem Pakos robi garaż z d... mlokosowi (dewastując mu tylne koła i zawieszenie) a ponoć nic tam się nie wydarzyło (rozmawiałem z Pakosem i u niego nastąpiło w tym momencie czyste wyprzedzenie, może niech mlokos jeszcze się wypowie, bo dziwne to dosyć)
                        Jak coś to mogę filmiki wrzucić wieczorem
                        Jesli by mi ktos zrobil z dupy garaz to raczej bym sie podzielil wrazeniami z tego wyjatkowego zajscia
                        Nic takiego sobie nie przypominam.
                        Fakt, ze ktos mi na poczatku staranowal tylek ale to chyba bylo na drugim albo trzecim zakrecie i doszlismy do wniosku z Krazio, ze to on mi zrobil krzywde.

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          siniak w sumie to nic się nie stało. Specjalnie tego nie zrobiłeś, a na moją pozycję w tym wyścigu to wpływu i tak nie miało bo pierwsza dwójka była wczoraj poza zasięgiem

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Panowie, po pierwsze przepraszam za wyjście. Zdarzyło mi się pierwszy raz i choć wolałbym by mi się to w ogóle nie zdarzyło, to niestety puściły mi nerwy.

                            W sumie gokartami nie powinienem był w ogóle startować bo w moim przypadku to męczarnia, a nie jazda. Wystarczy wspomnieć, że na prostej nie jestem w stanie utrzymać kierunku jazdy i autem mi rzuca na lewo i prawo - przez wyjątkowo silny force feedback (tylko w gokartach tak mam). Jeździłem w tej serii dla towarzystwa ale niestety przyjemności z samej jazdy nie miałem.

                            Jeszcze raz przepraszam za wyjście.

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Dla mnie porazka tym razem. To GT5 to porazka Jeszcze na 15 okr. przed meta bylem w pitach i nie widzieli potrzeby dolania paliwa a tu sie okazalo, ze na 3 okr. przed meta mi zabraklo... ech co za lipa...
                              Ale od poczatku... Start i pierwsze okrazenia zgodnie z planem - uzyskalem przewage i powiekszalem ja probujac hotlapowac. Celem bylo zejscie ponizej 57 sekund cos sie udalo (56.8 bez drafta i 56.2 z draftem). Popelnilem jeden blad na T1 ale w sumie stracilem tylko pare sekund wiec tragedii nie bylo. I tak az do bodaj 37-38 okrazenia. Za bardzo cisnalem ciagle probujac polepszac czasy i na wyjsciu na prosta zabraklo mi paru centymentrow, zahaczylem trawe i uderzylem w bande. Uszkodzony silnik i... proba wjazdu do pitow (przyznaje, ze pojechalem z 20 metrow pod prad na czym mnie przylapal siniak ), naprawa i dalej rura. Niestety finek mnie wyprzedzil a ze bylo tylko z 17 okr do mety to chyba nie dalbym rady go dogonic bo odrabialem mniej niz 1 sek. na okrazeniu (chyba, ze przytrafilby mu sie jakis blad). Ku mojemu zaskoczeniu Finka rozlaczylo i pozostalo mi spokojnie dojechac do mety, co tez czynilem. W miedzyczasie doswiadczylem dziwnego zjawiska - pokonywalem T1 normalnie a tu nagle jakbym dostal strzala w tyl (mimo, ze nikogo wokol mnie nie bylo) i spin z niczego. Na szczescie mialem spokojna przewage.
                              Niestety stalo sie to o czym wspomnialem na poczatku - na 3 okr. przed meta zabraklo mi paliwa a ze bylo to na prostej startowej to nie bylo juz szans zjechac do pitow.

                              Szkoda ze te karty sa tak zabugowane ;P
                              Poza tym wybor tor chyba nie byl najlepszy bo poza T1 cala reszte dystansu pokonywalo sie bez odjecia gazu zatem cala walka sprowadzala sie do dobrego ustawienia skrzyni biegow a technicznie niewiele trzeba bylo zademonstrowac.

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                Sorry za dosadne slowa ale porazka drogi mlokosie to wychodzenie z wyscigu poniewaz cos nie poszlo po naszej mysli... Już tyle razy to przerabialismy, że az dziw bierze że takie rzeczy robi klubowicz z takim stażem. Mnie też na 2 okrążenia przed końcem złapała rezerwa w baku w tym samym miejscu co ciebie. Fakt, to co wówczas zrobiłem było trochę głupie (zawróciłem i pojechałem kawałek pod prąd ale trzymałem się kurczowo rlewej bandy) więc przepraszam zdezorientowanych tym widokiem współzawodników. Straciłem w ten sposób 2 pozycję, którą pozyskał zaskoczony pewnie tym faktem wieczorek
                                Co jeszcze o samym wyścigu? Ciekawostka - to pierwszy i jedyny wyścig z gokartowej serii, który ukończyłem. No tak się jakoś złożyło A to urlop, a to wywalenie z pokoju... No i na ostatni wyścig się w końcu załapałem W czasie wyścigu małem niezłą walkę z wieczorkiem (świetnie ci szło!) a w drugiej połowie też z Kraziem, którego dogoniłem i nawet wyprzedziłem. Jednak za niedługo dogoniłem Krzycha i podczas dublowania niefortunnie go zahaczyłem uszkadzając sobie lewe przednie koło (przepraszam cię niezmiernie Krzyśku). Wybiło mnie to trochę z rytmu i wypadłem w piach na ostatnim wirażu przed prostą. Sytuację wykorzystał naturalnie Przemek i odzyskał pozycję już na dobre.
                                Potem nastąpiło zamieszanie i przetasowania w czołówce o której wyżej wspomniał już mlokos. Podsumowując muszę zgodzić się z moimi przedmówcami - ten tor nie stanowił specjalnego wyzwania, prawie całe okrążenie można było przejechać z pedałem gazu w podłodze. Ale mimo wszystko fajnie się jechało. No i jeszcze ta cała sytuacja z paliwem na koniec . Dzięki wszystkim za dobre ściganko
                                PS. Natalia następnym razem mniej browarków = mniej spinów

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X