Martw się raczej opłatami, bo spory litraż, ewentualne części, naprawy...
Mama na współwłaściciela, z nią ubezpieczenie 630zł... na rok to tragedii nie ma, jedna strona internetowa :mrgreen: Części - jak w innych autach, to wolnyssak Dbać o sprzęgło, dbać o wóz... i miód
Zamieszczone przez PP89
Ale fajnie na tym zdjęciu wyszła, nic tylko przygarnąć do siebie. Gratuluje fury!
To teraz czekamy na pare fotek.
Jest satysfakcja jak się po takim czasie ciułania kasy wkońcu uzbiera, nie?
Oj, jest :mrgreen: Sesja będzie... muszę ją odpicować z zewnątrz i wewnątrz, poprosić Tatę i pojedziemy na sesję na przełęcze
Zamieszczone przez Dreadlock89
Babcia pewnie lekko Ci odpuści a siostra poczeka Ładne auto, tylko troszę mało kucy jak na taką skorupkę.
Pewnie tak... ale wolę im to spłacić, taki mój cel i wyzwanie
Kucy teoretycznie mało, w praktyce - po co mi więcej? Masa, zbadana na badaniu technicznym - 1310 kilo. Mocy 115KM. Akurat tyle, żeby komfortowo jeździć, i żeby się nie zabić A na przełęczach moment obrotowy się liczy ^^
Zamieszczone przez TomakBanan
dopóki jest sucho to 4WD jest w sumie wadą, ale wystarczy poczekać na deszcz lub śnieg
egzemplarz bardzo ładny, życzę Ci byś z czasem go jeszcze bardziej dopracował(felgi,kierownica, zmiana bocznych kierunków na cleary, tłumik itp) i cieszył się bezawaryjną i bezkolizyjną jazdą
Dlaczego w sumie 4WD na suchym jest wadą? ^^ Jeśli chodzi o spalanie, to przy upalaniu wzięła mi 10,8 litra gazu... mi pasuje
A na śniegu... będzie gruuubo ^^
Co do zmian - felgi są w planach (na oryginały Subaru - choć, na zimę mam komplet Subarowskich alufelg). Kierownicy za nic nie zmienię - ta jest bardzo wygodna i dobrze leży w dłoniach, zaś mi zależy na posiadaniu poduszki powietrznej. Kierunkowskazy - może, ale pomarańcz mi się widzi Zaś tłumik... nie wiesz, jak ten gada To Ulter, poprzedni właściciel (też Subaruholik) wiedział, co robi. Brzmi niesamowicie... nagram jutro i wrzucę, sami usłyszycie
napęd na 4 łapy generuje większe straty, im większa prędkość tym bardziej to czući w teorii większe spalanie, ale skoro wyszło Ci 11 litrów gazu przy upalaniu to jestem pełen podziwu i gratuluje auta o.O !
mi przy mojej "normalnej" jeździe auto z zagazowanym 1.6 100km pali minimum 11-12 litrów;D
szkoda, że nie wiedziałem, że z waw. auto bierzesz, bo można było się zgadać.
napęd na 4 łapy generuje większe straty, im większa prędkość tym bardziej to czuć
Teoretycznie tak, w praktyce... na razie i tak nie jeżdżę na tyle szybko, żeby to odczuć Rekord, wracając z Wa-wy, na kawałku autostrady - 174km/h (na GPS, licznik wskazywał ponad 180). Impreza chciała ciągnąć dalej, ALE - primo to nie na polskie drogi, secundo - świeżo kupiłem ten wóz, i go nie opanowałem nawet w 5%, tercjo - opony wymagają wymiany po tym sezonie. Szkoda ryzykować.
Zamieszczone przez TomakBanan
i w teorii większe spalanie, ale skoro wyszło Ci 11 litrów gazu przy upalaniu to jestem pełen podziwu i gratuluje auta o.O !
mi przy mojej "normalnej" jeździe auto z zagazowanym 1.6 100km pali minimum 11-12 litrów;D
Też mnie właśnie ten wynik zaskakuje/zadowala/zachwyca. Instalacja jest chyba porządna (KME?), to sekwencja, ostatnio miała przegląd wraz z wymianami filtrów i reszty "drobiazgów". Przy moim stylu jazdy - stylu mocno mieszanym, sporo przyśpieszeń, ale też czasem eco-driving, zależnie od warunków i humoru - w warunkach mieszanych (około 30% miasto, 40% droga szybkiego ruchu, 30% drogi podmiejskie) wyszło 10,8. W drodze z Warszawy (raczej grzecznie, i oprócz samego miasta i tamtejszych korków - po dwupasach/rządkiem równą prędkością) - 10,65. IMO bardzo fajnie, i oby tak dalej - Justynka przy takim stylu jazdy (i znacznie niższych osiągach) brała ponad 10... z silnika 1,3. :mrgreen:
No, szkoda, że się nie zgadaliśmy... ale w sumie ja tam w Wa-wie nawet czasu za bardzo nie miałem, wyjazd z domu o 6 rano, od 12 do 16 załatwiałem z autem, a potem powrót do Istebnej, w domu byłem grubo po północy. ;/
szkoda, że nie wiedziałem, że z waw. auto bierzesz, bo można było się zgadać.[/quote]
Teoretycznie tak, w praktyce... na razie i tak nie jeżdżę na tyle szybko, żeby to odczuć Rekord, wracając z Wa-wy, na kawałku autostrady - 174km/h (na GPS, licznik wskazywał ponad 180). Impreza chciała ciągnąć dalej, ALE - primo to nie na polskie drogi, secundo - świeżo kupiłem ten wóz, i go nie opanowałem nawet w 5%, tercjo - opony wymagają wymiany po tym sezonie. Szkoda ryzykować.
Toć nie gadaj bo tyle to po wawie się jeździ :mrgreen:
140 to rano trasą toruńską wszyscy do pracy gnają więc to raczej norma w stolicy.
Fotoradary powyżej 270 nie łapią ostrości :]
218 w enzo to pewnie ze 3 bieg właśnie wpinał :mrgreen: no może czwarty
Normalnie nie wierzę w to spalanie Apropo skąd dokładnie wiesz ile Ci gazu zassał?
Zawsze tankuję do pełna. Po zatankowaniu zeruję licznik podróży, jeżdżę aż do następnego tankowania. Wtedy oczywiście leję do pełna. Ilość gazu, która wejdzie, mnożę razy 100 (chcę otrzymać wynik spalania na "setkę", idzie to z zasady mnożenia, na krzyż) i dzielę przez przejechany dystans.
Wiadomo - schodzi też trochę benzyny podczas odpalania silnika, i te kilka(naście) sekund, nim uruchomi się gaz, ale są to wartości IMO pomijalne.
Miałem w rodzinie zdjęcie przy 240, więc z prędkością zasady nie ma.
Pomiar prędkości jest wykonywany przy użyciu efektu dopplera, czyli wykorzystując mikrofale. Nie wiem jak szybko trzeba by jechać, żeby fotoradar nie zdążył zmierzyć prędkości o.O
Zdjęcie wykonywane jest gdy fotoradar zorientuje się, że samochód przekracza dopuszczalną prędkość. Wtedy też robi zdjęcie które służy do identyfikacji auta i jest w zasadzie dowodem przekroczenia prędkości.
Nie wiem jak rozwiązany jest AF w fotoradarach, ale tak czy siak działa sprawnie. Nie pamiętam też czy w dzień błyska lampą, chociaż nawet bez niej w nie zacienionych miejscach spokojnie może zejść do krótkich czasów otwarcia migawki, więc ze zrobieniem dobrego zdjęcia nie ma problemu
W pogromcach mitów badali tą sprawę i nie oszukali radaru rozpędzając się w lambo.Wszystkie zdjęcia bardzo wyraźne,a jeszcze kombinowali z tablicami.Jakieś nakładki,blockery w spray'u itp Nic nie dało .Jak dobrze pamiętam udało się jakimś pojazdem rakietowym
Zamieszczone przez weczi
a ja na moto smigam i przy fotoradarach zawsze staram sie miec min 120-150
i co? i nic! ani pol zdjecia
No i właśnie,to jest ten plus moto.Wy*ebane na radary,korki,ograniczenia = wolność.Trochę przesadzają z tymi pudłami ... nie długo zaczną na słupku wieszać dwa radary na raz dla pewności Już nie wspomnę jak stawiają te ustrojstwa w ruchliwych miejscach żeby kasę zedrzeć z ludzi.Każdy zna co najmniej jedną historię z telewizji jak to małe gminy dorabiają się dziennie kilka tysięcy.Powiedziałbym nawet,że ten wymysł stwarza zagrożenie na drodze,bo ludzie zaczynają gwałtownie hamować i tak co 500 metrów.Przez to wszystko można zapomnieć o płynnym,przyjemnym i bezpiecznym podróżowaniu.
Wracając do moto- w anglii już stosują radary robiące fotkę od tyłu jak do nas to przyjdzie to przekichane.Ale zresztą wystarczy takie cudo jak ramka na tablicę z roletką :mrgreen:
Komentarz