Wasze auto

[Dreadlock89]

Re: Wasze auto

Bycie rozsądnym człowiekiem a jeżdżenie bez uprawnień i proponowanie łapówki trochę się kłóci. Ale każdy orze jak może, pomysłu nie pochwalam ale zapewne sam bym na Twoim miejscu pojeździł. Madzia b.ładna osatnio wpadł mi w oko ten model moich dwóch sąsiadów ma identyczne. (biała i zielona) Igiełki. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie powiedział że za taką kwotę popatrzyłbym za jakąś H

[Sylwek1092]

Re: Wasze auto

"no wie pan...zapomniałem prawa jazdy z domu, ale mam tutaj trochę pieniędzy - mam nadzieję, że się dogadamy..."

Żebyś się któregoś dnia nie zdziwił

[thooorn]

Re: Wasze auto

Troche lekkomyslne. Nie zycze ci tego, ale mozesz trafic na takiego, ktory bedzie mial zly dzien, a to wtedy na 400 czy 500zl moze sie nie skonczyc.

[Lukas]

Re: Wasze auto

Ja chyba śnię.

Przy następnej kontroli...udaj głupiego, bez prawka. Zależy na kogo trafisz...ale 80% dla "paru złotych" jest gotowe wypuścić osobę bez prawa jazdy z powrotem na drogę.

Potem się nazywa, że "zatrzymania nie było". Tak funkcjonuje to właśnie...chociaż powód do radości generalnie to to nie jest.

Ale każdy orze jak może, pomysłu nie pochwalam ale zapewne sam bym na Twoim miejscu pojeździł.

Otóż to. Robi człowiek czasem rzeczy z dokładną świadomością o ich złym dla niego wydźwięku...ale robi to, z pasji, czy czego tam jeszcze.

Jednak nie byłbym sobą gdybym nie powiedział że za taką kwotę popatrzyłbym za jakąś H

Noo...gdyby nie to, że braliśmy po prostu cokolwiek, "byle by się tym jeździć trochę dało" to za kwotę 4500-5000 tysięcy można kupić ciekawy samochód, jako "pierwszy samochód" - to zdecydowanie.

Chociażby Honda wspomnianego Biesiadnika.

Żebyś się któregoś dnia nie zdziwił

Nie zycze ci tego, ale mozesz trafic na takiego, ktory bedzie mial zly dzien, a to wtedy na 400 czy 500zl moze sie nie skonczyc.

Dlatego nie wylatuję na obwodnicę miasta w biały dzień w godzinach szczytu...a staram się ćwiczyć na bocznych drogach, w godzinach najmniej uczęszczanych. Głupi nie jestem, koledzy.

[Kamil]

Re: Wasze auto

SzczerzÄ™, wolÄ™ takÄ… 323F jak Civica :wink:

[Dreadlock89]

Re: Wasze auto

Powiem jak ksiądz który "uczył" mnie religii- "Wszystko można co nie można byle z wolna i ostrożna". Po części rozumiem, każdego by korciło. Ale z tą łapówą to poważne ryzyko, prawo prawem, korupcja korupcją ale jak źle trafisz to narobisz sobie więcej problemów niż myślisz. Liczę na Twój zdrowy rozsądek

Co do nauki to taką jazdą poza zdolnościami manualnymi i płynnąścią w kierowaniu nie nauczysz się niczego wielkiego. Ruch uliczny na prawdziwej drodze wraz z innymi uczestnikami ruchu to inna bajka a tego na uliczkach obok domu nie wyćwiczysz

.
Kamil-kwestia gustu. Kto co lubi uwież że też lubię te auta. Ale gdybym miał wybierać. Ciężka sprawa. Serce rwie się w stronę H ale i przychylnie patrzy na Magdę.

[Kamil]

Re: Wasze auto

Jeśli szukałbym samochodu, to patrzyłym też na stan. Gdybym np. znalazl zadbanego Civica to tez wziąłbym bez wachania . Gdybym jednak znalazl oba, wziałbym Mazdę. Choc Hania tez jest ok

[Sylwek1092]

Re: Wasze auto

każdego by korciło.

Ale da się wytrzymać, do rozpoczęcia kursu na prawko.

Oba samochody fajne, ale brałbym Mazdę. Zawsze to coś innego. U mnie pod szkołą co trzecie auto to Civic lub BMW, po prostu przejadłem się tym autem.

[Dreadlock89]

Re: Wasze auto

Sylwek-sam mówiłeś że jeździłeś przed rozpoczęciem kursu przez co nabyłeś złe nawyki. Więc bez hipokryzji.

Przejadły to się Astry,Bmy i Golfy. Fakt że civów też jest dużo ale to mi nie przeszkadza. Chcecie odmiany to polecam accordkę lub preludę

[Sylwek1092]

Re: Wasze auto

Źle powiedziałem.
Nie tyle jeździłem, co uczyłem się. Było to dawno temu i jeździłem może łącznie parę godzin. Byle się nauczyć jechać do przodu, wcisnąć, zredukować bieg, cofnąć auto. Mimo tego że jazd nie miałem dużo, to jednak pewne przyzwyczajenia zostały, i nawet po przerwie się odradzają. (przynajmniej u mnie)

Natomiast Lukas według mnie strasznie się podjadał i chce po prostu sobie pojeździć bo nie może się doczekać prawka.

Ja jeździłem owszem, ale była przerwa i dało się wytrzymać.

[PP89]

Re: Wasze auto

Źle powiedziałem.
Nie tyle jeździłem, co uczyłem się. Było to dawno temu i jeździłem może łącznie parę godzin. Byle się nauczyć jechać do przodu, wcisnąć, zredukować bieg, cofnąć auto. Mimo tego że jazd nie miałem dużo, to jednak pewne przyzwyczajenia zostały, i nawet po przerwie się odradzają.

Prosze Cię, człowieku, nie rób z nas idiotów.....
Żeby nabyć nawyki musisz jeździć sporo, a nie takie tam, pare godzin
Sam popieram obycie z autem przed kursem, ale to tylko po to żeby nie tracić czasu na nauke posługiwania się sprzęgłęm itp

[ViluC36]

Re: Wasze auto

A ja zmieniam 2,0TS na 2,0V6 Turbo xD TS zakatowany niestety.

[Lukas]

Re: Wasze auto

Wczoraj w nocy podczas awaryjnego hamowania przy około 90 km/h pękł przewód hamulcowy...samochód nie dość, że przestał hamować, zrobił się bardzo nerwowy - ostatnia rzecz którą zdążyłem zrobić to redukcja do drugiego biegu (już przy 60-65 km/h) i katastrofalne dla skrzyni kopnięcie (brutalne ujęcie na dwójce) sprzęgła które nieco wyhamowało samochód.

Pijak leżący na drodze nie ucierpiał. Do robienia będą hamulce (tył również jest już w raczej masakrycznym stanie...dlatego prawie nie hamował) i przedni zderzak który będzie trzeba wymienić.

Pierwszy raz przestraszyłem się tak za kierownicą...z pomocą przyjaciółki przesunęliśmy zalanego mężczyznę na chodnik, i odjeżdżając zadzwoniliśmy po odpowiednie służby. Wrażliwy jestem na takie doznania - raczej ciężkie dla mnie przeżycie.

Ale najważniejsze, że nie zrobiłem człowiekowi krzywdy. Bo leżenie w stanie totalnego zgonu na środku ulicy o trzeciej nad ranem...pomijam.

Dzisiaj przyniosłem stamtąd przednią rejestrację i auto na jakiś czas trafi do garażu - później jakieś naprawy...a później nie wiem. Trochę spokoju muszę wnieść w swoje życie...przyda mi się to. Bo ostatnio sam już siebie łapię na tym, że przeginam w pewnych kwestiach.

[kyjgel]

Re: Wasze auto

Moja mama kiedyś przejechałby takiemu jegomościowi po nogach, w ostatniej chwili go ominęła.

[Sylwek1092]

Re: Wasze auto

Moim rodzicom pijak wszedł pod koła, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.