Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Turniej na luzie - GT2 [Dyskusja]

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • W taki sposób na Arcade Mode odblokowałem sobie Lister Storma do szóstej rundy



    Toyota GT-One TS020 '98, ustawiłem w niej skrzynię biegów na tzw. close gear ratio, co pozwala efektywniej wykorzystywać pełną moc silnika dzięki stosunkowo niewielkiej amplitudzie obrotów przy wrzucaniu kolejnych biegów. Close gear ratio to jedna z najbardziej charakterystycznych cech Formuły 1, w której od trzeciego do ostatniego biegu bolidy wykorzystują praktycznie 100% mocy silnika, utrzymując obroty niemal wyłącznie w szczytowych partiach krzywej mocy na wykresie ^^

    Gdy na finałowym okrążeniu dublowałem ostatnich rywali, czułem się trochę jak w one lap magic

    Komentarz


    • Zamieszczone przez Olo699 Zobacz posta
      C5R dziękuję za przygotowane podsumowanie, jednak następnym razem proszę umieść je w wątku dyskusyjnym. Nie chcę robić niepotrzebnego bałaganu Btw moja średnia, ponad sekundowa strata do pierwszej pozycji to przepaść.
      Ok, nie ma sprawy. Możesz przenieść tego posta tutaj może, wlep go w odpowiednie miejsce.

      Znowu w życiu mi nie wyszło, celowo umieściłem go w tamtym wątku, bo myślałem, że to już ostatnia runda jest.

      Komentarz


      • Zamieszczone przez Olo699 Zobacz posta
        JISAW 0:36 ściąłeś zakręt. Rozumiem, że to jest przejazd na rozruch, ale nie mogę uznać.

        To mosz tero poprawnie chyba i szoruj kite XD




        Ogólnie to na pale zrobiony czas bo fuksem się mieściłem w torze hahaha Trzeba będzie więcej pojeździć Nie wiem jak Wy ale grając W GT2 pomijałem to auto
        nie robiło na mnie wrażenie a wręcz było dla mnie paskudne. Co za tym idzie nie grałem prawie w ogóle tym czymś

        Z tego co wiem są osobniki na tym forum które nigdy nim nie grały XDDD


        Komentarz


        • Tak, teraz z czasem nie ma problemów. Ja osobiście pierwszy raz nim jechałem, ale zaskoczyłem się pozytywnie. Dobrze, że w taki sposób po tylu latach wciąż można odkrywać GT2 na nowo.

          Komentarz


          • Pierwszy raz w życiu pojechałem Lister Stormem w Gran Turismo 2 i wiem, że nie mam co żałować, że przez 21 lat przygody z grą ani razu się nim nie ścigałem. To jeszcze większy podsterowny fortepian od Vipera - już nie pamiętam nawet, czy jakimkolwiek wozem musiałem tak mocno wyhamowywać przed tymi nachylonymi łukami na Red Rock, żeby w ogóle się w nich zmieścić. Viper w porównaniu do niego to była zwinna bestia, za to Lister Storm praktycznie w ogóle nie skręca oO"

            Komentarz


            • Panocki, dajemy fotkę z wynikiem, czy wymagany jest replay?

              Komentarz


              • Ufamy sobie, że ścigamy się w duchu fair play, dlatego nagranie nie jest wymagane. JISAW do tej pory wrzucał powtórki, a ja miałem akurat pod ręką Bandicama, więc też nagrałem. Jeśli wrzucisz sam screen to też wystarczy (no chyba, że czas będzie naprawdę dobry lub niemożliwy do osiągnięcia).

                Komentarz


                • Pytam się tylko orientacyjnie, bo udostępnienie powtórki z mojego ewentualnego przejazdu nie będzie żadnym problemem. Kładę ogromny nacisk na czystą jazdę w duchu fair - play. Także gicior.

                  Komentarz


                  • Generalnie zawsze było tak, również w turniejach sprzed dekady, że wystarczyło wrzucić sam screen, ale warto było mieć pod ręką replay z przejazdu, by w razie konieczności móc go okazać. Rzadko jednak bywało, by organizator lub któryś z uczestników zażądał replayu; takie sytuacje mógłbym policzyć na palcach jednej ręki pracownika tartaku, a miejsce miały tylko w momentach, gdy ktoś wykręcił jakiś naprawdę kosmiczny czas.

                    Dla zobrazowania weźmy do przykładu czwartą rundę Turnieju Na Luzie, gdzie lecieliśmy Golfem na Seattle. Ja wykręciłem 1:08.6, zajmując drugie miejsce, a na pierwszym ulokował się JISAW z czasem 1:08.2, tak jak zresztą przewidziałem. W sytuacji, gdyby nagle pojawił się ktoś, kto wrzuciłby czas 1:07.6xx, sam screen już by nie wystarczył, a autor tego czasu zostałby poproszony o replay celem potwierdzenia czasu. Ale gdyby ten sam ktoś zrobił 1:08.0xx, nie byłoby takiej konieczności, bo w takiej sytuacji mógł po prostu znaleźć lepszy sposób na 2-3 zakręty, co wówczas czyniłoby jak najbardziej realnym zyskanie 0,2 sekundy różnicy.


                    Edit:

                    No to startujemy z Q1 Łowimy śledzie dla Lisnera... To znaczy dla Listera!



                    Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio jeździłem równie podsterownym wozem.
                    Ostatnio edytowany przez Toyo; 23.04.2021, 20:40.

                    Komentarz


                    • Zamieszczone przez Olo699 Zobacz posta
                      Z racji iż (nie ukrywajmy) zepsułem piątą rundę postanowiłem, że zorganizuję dodatkową, szóstą rundę (szczegóły w głównym wątku turnieju). Piąta runda wraz z wynikami pozostanie, jednak nie będzie uwzględniana podczas końcowego podsumowania turnieju.
                      I tu chcę się wypowiedzieć, ponieważ uważam, że cała sytuacja jest troszkę krzywdząca dla tych, którzy wzięli w udział w rundzie na Laguna Seca. Olo, zwany dalej Organizatorem, rozpoczął ten turniej hasłem 'na luzie', więc jak sama nazwa mówi, mamy w tych zawodach element zabawy i swobody. Nie sądzę, aby Organizator swoim pomysłem na 5. rundę ją zepsuł, wręcz przeciwnie, dał dowód temu, że naprawdę bawimy się z pewnym zapasem luzu i postanowił wrzucić element szaleństwa na koniec Turnieju. Nie protestowałem, ponieważ uznałem, że to dość fajny pomysł (mimo, że sama ta idea jest tak bardzo odległa od mojej filozofii wyścigowej, jak tylko możliwe). Mimo, że zamysł kłócił się z moim podejściem do kwestii pokonywania toru, wziąłem udział w rundzie 5. i jako zawodnik fair - play i taką też wartością się kierowałem, podczas robienia pomiarów. Jednocześnie byłem świadom konsekwencji, w postaci takiej, że np. moje wyśrubowane 1.25.2 może zostać zmiecione z powierzchni Ziemi o 1, albo nawet o 2s, kiedy ktoś zrobi pomiar ścinając kilka łuków, czy wychodząc z niektórych sekcji szerzej. No ale taki był zamysł od początku, podany przez Organizatora, więc wziąłem to na klatę i bawiłem się z Wami dalej, bez mrugnięcia.

                      Panowie, nie zrozumcie mnie źle, nie zależy mi na tym 1 miejscu i tych 10 punktach, które uciułałem na Lagunie, jednak chodzi o pewną konsekwencję. Organizator ogłasza, że bawimy się w taki, a nie inny sposób, więc ci którzy decydują się wziąć w tym udział, mogą czuć się nieco urażeni, kiedy nagle ni stąd ni z owąd pojawia się komunikat ze strony Organizatora, że runda nie będzie zaliczana do końcowej klasyfikacji. Jestem przekonany, że wszyscy, którzy jeździli na Lagunie (i teraz nie ważne czy czysto, czy nie) bardzo się starali i chcieli zrobić to jak najlepiej, nikt nie brał pod uwagę tego, że 5. runda zostanie wyłączona z końcowych rezultatów. Ci, którzy się zbuntowali i nie wzięli udziału w pomiarze - cóż, mieli do tego pełne prawo i ich rozumiem.

                      Proszę, pamiętajcie co napisałem - nie chodzi mi tutaj o to, że wygrałem. Chodzi o konsekwencje, że kiedy postanowimy coś raz - tego się trzymajmy i w pierwszej kolejności szanujmy chętnych, a ci, którzy sobie odpuścili, nadrobią to jakoś (albo i nie) w Red Rock.

                      Pokój.

                      Komentarz


                      • Zamieszczone przez C5R Zobacz posta
                        I tu chcę się wypowiedzieć, ponieważ uważam, że cała sytuacja jest troszkę krzywdząca dla tych, którzy wzięli w udział w rundzie na Laguna Seca. Olo, zwany dalej Organizatorem, rozpoczął ten turniej hasłem 'na luzie', więc jak sama nazwa mówi, mamy w tych zawodach element zabawy i swobody. Nie sądzę, aby Organizator swoim pomysłem na 5. rundę ją zepsuł, wręcz przeciwnie, dał dowód temu, że naprawdę bawimy się z pewnym zapasem luzu i postanowił wrzucić element szaleństwa na koniec Turnieju. Nie protestowałem, ponieważ uznałem, że to dość fajny pomysł (mimo, że sama ta idea jest tak bardzo odległa od mojej filozofii wyścigowej, jak tylko możliwe).
                        Dlatego podjąłem taką decyzję w związku z nazwą turnieju. Zakładam, że do tej pory na tym forum nie było jeszcze takiego "eksperymentu", więc zdecydowanie to było coś nowego.

                        Zamieszczone przez C5R Zobacz posta
                        Mimo, że zamysł kłócił się z moim podejściem do kwestii pokonywania toru, wziąłem udział w rundzie 5. i jako zawodnik fair - play i taką też wartością się kierowałem, podczas robienia pomiarów. Jednocześnie byłem świadom konsekwencji, w postaci takiej, że np. moje wyśrubowane 1.25.2 może zostać zmiecione z powierzchni Ziemi o 1, albo nawet o 2s, kiedy ktoś zrobi pomiar ścinając kilka łuków, czy wychodząc z niektórych sekcji szerzej. No ale taki był zamysł od początku, podany przez Organizatora, więc wziąłem to na klatę i bawiłem się z Wami dalej, bez mrugnięcia.
                        Stąd też moja decyzja o unieważnieniu rundy. Sam nawet mogłem wrzucić lepszy czas, bo taki widniał jako rekord toru (sam zresztą zwracałeś na to uwagę), jednak był on pełen wyjazdów poza tor itd. Zresztą widząc po Toyo czy JISAW-ie, że ich przejazdy fakt faktem słabsze, ale zrobione mimo wszystko w granicach uczciwości (Toyo skarżył się też na brak czasu, pamiętam). Pamiętam też rundę drugą i czwartą gdzie chłopaki naprawdę poświęcali sporo czasu na szlifowanie okrążeń. Stąd ta ostatnia runda mogła być potocznym "liściem" w twarz dla niektórych, gdyż praca włożona podczas całego turnieju mogła zostać w ostatniej rundzie niedoceniona, a sama zabawa zepsuta.

                        Zamieszczone przez C5R Zobacz posta
                        Panowie, nie zrozumcie mnie źle, nie zależy mi na tym 1 miejscu i tych 10 punktach, które uciułałem na Lagunie, jednak chodzi o pewną konsekwencję. Organizator ogłasza, że bawimy się w taki, a nie inny sposób, więc ci którzy decydują się wziąć w tym udział, mogą czuć się nieco urażeni, kiedy nagle ni stąd ni z owąd pojawia się komunikat ze strony Organizatora, że runda nie będzie zaliczana do końcowej klasyfikacji. Jestem przekonany, że wszyscy, którzy jeździli na Lagunie (i teraz nie ważne czy czysto, czy nie) bardzo się starali i chcieli zrobić to jak najlepiej, nikt nie brał pod uwagę tego, że 5. runda zostanie wyłączona z końcowych rezultatów. Ci, którzy się zbuntowali i nie wzięli udziału w pomiarze - cóż, mieli do tego pełne prawo i ich rozumiem.
                        Koniec końców żałuję, że podjąłem taką decyzję, więc w ten sposób chciałem (na ile to możliwe) sprostować całe to zamieszanie i zorganizować dodatkową rundę.


                        Btw: moja poprawka 1:14.203







                        Komentarz


                        • Olo, nie cytowałem już, bo nam się eseje porobią na 4 ekrany, generujemy sporą ilość tekstu

                          Ok, rozumiem, jest spoko. Po prostu jestem osobą, która zawsze mówi (piszę) to, co myśli, nigdy przy tym nie obrażając ani nie umniejszając zdania czy poglądów innych. Pełen szacunek w obie strony. Jest jak jest i lecimy dalej.


                          Moje początkowe rozpoznanie ślimaka:



                          Komentarz


                          • Jak to mawiał Richard Fish, "bygones", było, minęło. Runda piąta okazała się eksperymentem, który się nie sprawdził, a wynikło z niego więcej nieporozumień, niż we wszystkich normalnych rundach razem wziętych. Jedyny słuszny sposób, w jaki powinniśmy teraz postąpić, to zamknąć temat rundy na Laguna Seca i potraktować go jako cenne doświadczenie, z którego należy wyciągnąć lekcję na przyszłość, by taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.

                            Komentarz


                            • Zamieszczone przez C5R Zobacz posta
                              Ok, rozumiem, jest spoko. Po prostu jestem osobą, która zawsze mówi (piszę) to, co myśli, nigdy przy tym nie obrażając ani nie umniejszając zdania czy poglądów innych. Pełen szacunek w obie strony. Jest jak jest i lecimy dalej.
                              Za konstruktywną krytykę nie urwę głowy, wręcz przeciwnie, potrafię ją docenić.

                              Toyo dokładnie

                              Tymczasem widzę, że między mną, Toyo i JISAW-em jest na razie 0.25s różnicy, a mamy dopiero sobotę. Zapowiada się ciekawie.

                              Komentarz


                              • Ciśnijcie Pany, bo się zbliżam do was:

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X