ja tak ,z takim 20-latkiem ,takie same gokarty ,niepamiętam jaką pojemność miały ,ale były w miarę jak na mnie szybkie bo ok. 80km/h i trzęsie ci się całą głowa ,cóż ,to był mój początek więc niewygrałem ,ale niewiele traciłem jakieś 3 ,może 2.5 sekundy.
Tak, z kolegą kuzyna. Fajną krakse mieliśmy w jednym z "nawrotów". On za bardzo chciał ściąć zakręt i przyrył w barierkę, a ja mu siedziałem na tyłku i nie zdołałem ominąć. Wjechałem mu w tyłek i wyrzuciło na zwenętrzną barierkę. I tak zablokowaliśmy tor. Na szczęście byliśmy tylko my, a "obsługa" szybko nas ustawiła, bo w gokartach nie ma "wstecznego".
mam tu ciekawy przypadek. Clio 16V. salonowa moc tego malucha to 171hp. obiecujaca... po tuningu moglbym wycisnac z niego kolo 300hp a tu NIE... po zakupie samochodu moc SPADA do 106hp.
Moc po zakupie skacze u wszystkich wózków. Tyle, że u mnie hp idzie na plus, a nie na minus. Np. salonowa Toyota GT-ONE (kupiona, nie zdobyta) w salonie ma 600 hp, a po zakupie ma 602 hp. To nieznaczna różnica. Ale patrzcie na to: Nissan Pennzoil Nismo GTR-GT (ten żółty) w salonie ma 690 hp a po zakupie moc wskakuje na 712 hp. To już jest różnica. Jednym z niewielu pojazdów, których hp nie idzie ani w dół, ani w górę jest Suzuki Escudo Pikes Peak Version.
Nie omieszkam sprawdzić. Zaraz napisze, jakie efekty.
Owszem, spada, ale tylko o 2, góra 3 hp. Kupiłem Golfa o mocy 152 hp, w garażu miał 150 hp. To samo było w Clio. Oczywiście miał wyższą moc od Golfa, ale hp też spadło o 2. Czyli nie aż tak dramatycznie, jak u ciebie.
Ty sobie thooorn za dużo pozwalasz... każdy może być kozakiem po drugiej stronie monitora a co do czego dochodzi to już sami się powinniście domyślac... jak chcesz komuś pojechać to pisz na pw a nie zaśmiecasz forum..
Komentarz