Może ktoś grał, może ktoś słyszał. Oddworld to bardzo popularna, chyba najlepsza jak do tej pory gra platformowa. Mimo gatunku posiada bardzo wciągającą i interesującą fabułę. Obecnie są 4 części gry: Oddworld Abe's Oddysee (mam), Oddworld Abe's Exoddus (mam), Oddworld Munch's Oddysee (nie mam) oraz Oddworld Stranger's Wrath (również nie mam). Dwie pierwsze gry to były (prawie) typowe platformówki (czyli płaskie). Jednak miały ładną grafikę (jak na 98 rok). A to za sprawą tła. Kolejne części był już trójwymiarowe i moim zdaniem przez to gra straciła trochę uroku, lecz gdybym zagrał, to może bym zmienił zdanie. Osobiście polecam tą grę. Momentami jest wyjątkowo trudna gdy sie ją przechodzi pierwszy raz i bez solucji. Pamiętam, jak pewien etap przechodziłem 45 razy. Grał ktoś jeszcze w tą grę?
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Oddworld
Zwiń
X
-
Re: Oddworld
Hahah ... Jak tylko wspomniałeś o tej grze to od razu zachciało mi się w nią graćGierka ta to rewelka hehe ... pamiętam jak kiedyś ją przeszedłem do końca , musiałem przechodzić ją jeszcze raz , bo nie uratowałem wystarczająco dużo niewolników i wrzucili mnie do maszyny do mielenia mięsa xDD Ogólnie gra fajna i wymagająca dużo myślenia , polecam
Pozdro dla Wszystkich Fanow Gier z Serii Gran Turismo !!!!!
Komentarz
-
Re: Oddworld
Pochwalcie sie moze waszymi "rekordami". Czyli ilu mudokonów uratowaliście i za którym razem. U mnie jedynym oddworldem, jakiego przeszedłem całego jest Exoddus. Oddysee też mam, grałem, doszedłem do połowy, lecz bardzo wkurzały mnie utrudniające i uprzykrzające niepotrzebnie grę SAVE POINTY. Często bywało tak, że przeszedłem trudny obszar w pocie czoła za którymś razem, a tu z różnych przyczyn musze wczytać grę i... ostatni save point był przed trudnym obszarem! Aż mnie krew zalewała. Wracając do rekordów. W Exoddusie za pierwszym razem uratowałem 183. Wtedy pominąłem niemal wszystkie "ukryte obszary". Ukryte obszary to były ukryte miejsca, które oznaczone były rozrzuconymi po ekranie butelkami po Soul Stormie. Znajdowały się w nim mudokony, których również trzeba było uratować. Przejścia do nich znajdowały się zazwyczaj za skrzynią zasłaniającą kawałek ekranu, w rozpadlinie, kiedy wydawało się, że jak się tam skoczy to się zabije, były tez i takie do których się wchodziło przez drzwi ukryte w cieniu. Dopiero za drugim razem zacząłem sie koncentrować na ekranach i zauważać, że jest tu gdzieś ukryty obszar. Wtedy szukałem wejścia i odwalałem robotę. Jednak mimo to uratowałem 298 mudokonów (do uratowania jest 300), bo w jednym z poziomów latający Slig (ten w helikopterku) rzucił bombę, która wyleciała na ekran, gdzie było 2 mudokonów.Za trzecim, czwartym, piątym i szóstym razem uratowałem wszystkich 300. Mimo, że znałem układ ekranów i wszystko, to zawsze napotykałem się z problemami. Jednak to tylko sprawia, że ta gra jest lepsza.
Komentarz
Komentarz