Wypadek Ferrari z Zientarskim

[PP89]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

ferrari jako auto sportowe jest najbardziej zblizone do konstrukcji bolidu

Taa... zwłaszcza ta klatka w środku Ferrari otaczająca kierowce jest prawie identyczna

[Igi]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

ferrari jako auto sportowe jest najbardziej zblizone do konstrukcji bolidu

Taa... zwłaszcza ta klatka w środku Ferrari otaczająca kierowce jest prawie identyczna

Mówie o osiągach i jest ono porównywane często przez róznych ludzi i własnie chodzi mi oto ze brakuje tej klatki z bolidu w tak szybkich autach.

[Lukas]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

chodzi mi oto ze brakuje tej klatki z bolidu w tak szybkich autach

Oczywiście masz rację, tylko zobacz na te fotki, przecież klatka by tam nic nie zmieniła poza kilkoma rurkami wiecej na ziemi . . . .

Pozdrawiam

[PP89]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Oczywiście masz rację, tylko zobacz na te fotki, przecież klatka by tam nic nie zmieniła poza kilkoma rurkami wiecej na ziemi . . . .

Nie zgodze się z Tobą. Klatka jest skonstruowana po to, by wytrzymać i rozproszyć siłę uderzenia, czyli każda rurka jest przyspawana do innej pod konretnym kątem, który można wyliczyć na podstawie siły jaką ma przenieś (np. w budownictwie są to konstrukcje statyczne - dzięki tym obliczeniom wiesz, że kratownica w markecie ci się na łeb nie zwali). Wszystko jest tak zrobione, że ona w ekstremalnych sytuacjach się pognie, ale nie rozleci - takie ma zadanie.

Więc gdyby takowa klatka była w Ferrari, skonstruowana na siły przy 200km/h, myśle, że poszkodowani wyszliby o własnych siłach z lekkim wstrząsem mózgu

[Witek Enzo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Ale gdyby auto było za twarde to i tak mogliby zginac, bo cała energia przeszłaby na pasażerów.

[PP89]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Ale gdyby auto było za twarde to i tak mogliby zginac, bo cała energia przeszłaby na pasażerów.

No przecież pisałem że energia się rozprasza, nie skupia, taka rola klatki - niby dlaczego Kubica nie ma problemó ze zdrowiem?

[Witek Enzo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Ale gdyby auto było za twarde to i tak mogliby zginac, bo cała energia przeszłaby na pasażerów.

No przecież pisałem że energia się rozprasza, nie skupia, taka rola klatki - niby dlaczego Kubica nie ma problemó ze zdrowiem?

Sorry, nie doczytałem... za skomplikowane :mrgreen:

[Kauris]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

No przecież pisałem że energia się rozprasza, nie skupia, taka rola klatki - niby dlaczego Kubica nie ma problemó ze zdrowiem?

Ale chyba nikt nie liczy ze klatka wytrzyma 200km/h na slupie.
Przy czym porownywanie F1 do "zwyklego" samochodu jest mocno naciagane. Tym bardziej ze nie mozesz sie zdecydowac czy piszesz o monokokpicie z F1 czy rurowej konstrukcji.. (juz pomijam ze ferrari w ogole nie mialo klatki)
Ale nawet gdyby, to Kubica poszedl po bandzie, ktora w miejscu uderzenia byla (foto1)(foto2) pod katem 45 stopni. Odbil sie, ale nadal mial spora predkosc... Powiedzmy ze uderzenie zwolnilo go o 80-120 km/h (dobrze ze banda "uciekala" w kierunku jazdy i bylo miejsce). A na zdjeciach pokazujacych to co zostalo z ferrari wyglada tak jakby zatrzymalo sie ono calkowicie na tym slupie (czyli centralnie moze trafili i to raczej przodem lub tylem). No chyba ze na zdjeciach nie bylo wszystko pokazane... Jest ogromna roznica miedzy odbiciem sie a zatrzymaniem. Tak dla konstrukcji jak i dla kierowcy..

Szkoda ludzi, ale jesli czlowiek, ktory troche sie najezdzil sportowymi samochodami nie potrafi sobie wyobrazic co sie dzieje, gdy sztywne i niskie zawieszenie trafia na nierownosc drogi i tnie Warszawe z predkoscia 200km/h - jest bezmozgiem. Oczywiscie ze ta droga powinna byc dawno naprawiona ale to chyba nie zaskoczenie ze drogi w Polsce nie sa najlepsze?

[Witek Enzo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

A tu inny wypadek - też 200 km/h, ale w aucie wyścigowym, pełnym zabezpieczeń. Kierowca zginął...
http://pl.youtube.com/watch?v=LkOUKu3RCEM

[PP89]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Witek Enzo, Kauris

No dobra "przeteoretyzowałem" sprawe, przyznaje. Nie wziąłem pod uwage tego "roznica miedzy odbiciem sie a zatrzymaniem" i zbyt połączyłem właściwości tego "piszesz o monokokpicie z F1 czy rurowej konstrukcji".

No ale nasz skrupulatny i konkretny forumowicz znowu wyłapał niedociągnięcia :wink: <pisze to bez najmniejszej kpiny czy ironii, Kauris, żebyś sobie źle o mnie nie pomyslał>

[Maioo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

No przecież pisałem że energia się rozprasza, nie skupia, taka rola klatki - niby dlaczego Kubica nie ma problemó ze zdrowiem?

Ale chyba nikt nie liczy ze klatka wytrzyma 200km/h na slupie.
Przy czym porownywanie F1 do "zwyklego" samochodu jest mocno naciagane. Tym bardziej ze nie mozesz sie zdecydowac czy piszesz o monokokpicie z F1 czy rurowej konstrukcji.. (juz pomijam ze ferrari w ogole nie mialo klatki)

może ktoś pamięta wypadek Ayrtona Senny[*] w 1994 roku kiedy to podwozie uderzyło w asfalt? kierowca stracił panowanie nad samochodem a potem.. było już po wszystkim... śmierć mózgu Senny... formuła 1 10 lat temu a teraz to jest zupełnie co innego-większe bezpieczeństwo. Maciej Zientarski jechał po Warszawie nie z prędkością 200km/h tylko 300km/h(!!!) później zdążył wychamować do 200km/h przed słupem. Te Ferrari nie było jego, należało do byłego wiceprezesa zarządu ds. finansowych w PKN Orlen Pawła Szymańskiego i niemiało AC!!

[szymoniec]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Dodaj sobie do userbarów onet.pl reader.

[Kamil210]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

A pamiętacie wypadek Richarda Hammonda z Top Gear on jechał ponad 400 km/h i przeżył bez większych obrażeń

[Witek Enzo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Facet z Twojego podpisu też przeżył.

[Maioo]

Re: Wypadek Ferrari z Zientarskim

Dodaj sobie do userbarów onet.pl reader.

mówisz i masz