NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    Zamieszczone przez mataman
    Z tym syfem to bym nie przesadzał, poprostu trafił się jeden mlokos który stara się zaginać rzeczywistość. To tyle z mojej strony.
    Nie tym tonem chlopcze bo nie jestem twoim kolega z piaskownicy.
    Podszkol sie w jezdzie 2wide to wtedy nie bedzie zadnych problemow...

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Wiecie co w tym wszystkim jest najfajniejsze?

      Oglądając nagranie zrobione przez mlokosa z jego lokalnego replay'a wydaje się, że samochodem matamana rzuca na lewo i prawo
      http://youtu.be/aRlo2oWoFRY

      Oglądając nagranie zrobione przez matamana z jego lokalnego replay'a wydaje się, że samochodem mlokosa rzuca na lewo i prawo
      http://www.youtube.com/watch?v=w6wzohNi ... oJu2fgf-zw

      Oba replay'e pochodzą z tego samego okrążenia Problemem jest tu pewnie wyższy niż zalecany ping do hosta (serwer Sony jak rozumiem) i problem z synchronizacją samochodu przeciwnika co widać na replay'ach. 'Lokalne' auto (nie zależnie od replay'a) zachowuje się prawidłowo, a już samochód przeciwnika skacze na obu replay'ach.

      Pewnie jak byśmy zobaczyli film z tego trzeciego auta (Tomek tam chyba jechał, tak?), to byśmy widzieli samochody mlokosa i matamana latające na lewo i prawo. Zwróćcie też uwagę, że na nagraniu mlokosa widać jak dochodzi do kontaktu między Koomarrem i matamanem, a już na nagraniu matamana tego kontaktu nie zarejestrowano...

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Była mowa już o wysokim Pingu, i nie tylko samochody skaczą na lewo i prawo, lecz na swoim replay'u można dostrzec "bonusowe" uszkodzenia w samochodach swoich przeciwników. Więc Mlokosie i Matamanie, może skończycie i się kłucić i zostanie uznane to za winę zbyt wysokiego Pingu?

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Zamieszczone przez mlokos79
          Zamieszczone przez mataman
          Z tym syfem to bym nie przesadzał, poprostu trafił się jeden mlokos który stara się zaginać rzeczywistość. To tyle z mojej strony.
          Nie tym tonem chlopcze bo nie jestem twoim kolega z piaskownicy.
          Podszkol sie w jezdzie 2wide to wtedy nie bedzie zadnych problemow...

          W niczym się szkolić nie muszę. To że akurat tutaj jeździsz dłużej nie upoważnia Cię do traktowania innych z góry. A mlokos było użyte w sensie nicka więc daruj sobie osobiste podjazdy, bo z gówniarzem do czynienia nie masz.

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Boshe co se tu deje Pieruny siarczyste ogniste przecież to ludzkie pojęcie przechodzi Dwóch dojrzałych facetów po 30-ce a kłócą się jak, nie przymierzając, dzieci w piaskownicy... Naprawdę nie potraficie porozmawiać jak gentelmeni? mlokos & mataman: Czy żądza postawienia na swoim za wszelką cenę kompletnie zaślepiła wasze postrzeganie faktów? Przecież na zamieszczonych przez was filmikach jak byk widać, że zupełnie inaczej sprawa wygląda na powtórce Dominika a inaczej u Mariusza. Thooorn i Krazio już o tym wspomnieli - winę za to felerne zdarzenie ponosi nieszczęsny ping. Przez niego na powtórce matamana samochód mlokosa dziwnie się zachowywał, a u mlokosa lagował mataman. Żeby było ciekawiej poniżej wrzucam filmiki ze zdarzenia na mojej powtórce. Zobaczcie, że nawet tu inaczej to wygląda gdy mam ustawioną kamerę na Camaro mlokosa, a inaczej na filmiku z kamery matamana

            mlokos Camaro:
            [youtube:1l40vn3z]http://www.youtube.com/watch?v=xp35GoY4mFQ&feature=plcp[/youtube:1l40vn3z]
            mataman Camaro:
            [youtube:1l40vn3z]http://www.youtube.com/watch?v=sRs5P53NH7g&feature=plcp[/youtube:1l40vn3z]

            Przy okazji nagrałem też (początek filmiku pierwszego) przyczynę uszkodzenia prawego koła w samochodzie mlokosa. Jak dokładnie widać Koomarr zbyt szeroko biorąc zakręt, zahacza o filar tunelu, odbija się i wpada na mlokosa...

            Podsumowując: Wasza kłótnia nie ma sensu, ponieważ nikt z was nie zawinił. Niestety takie są uroki grania sieciowego, szczególnie że w piątek było nas sporo. A jak wiecie kod gry sieciowej w GT5 jest bardzo daleki od doskonałości i niestety czasami (a właściwie to nawet często) przez to zdarzają się takie sytuacje jak powyższa.

            A teraz kilka słów o "moim" wyścigu
            Na początek donoszę, że u mnie nikt nie lagował, cały wyścig odbył się płynnie i bez niespodzianek technicznych. Drugi sukces imo to fakt że ani przed wyścigiem ani w trakcie nikogo z pokoju nie wywaliło, tudzież nie było problemów z niekompatybilnością łączy Z mojej więc perspektywy pokój publiczny się sprawdził.
            W związku z moim późnym powrotem do domu (kilkudniowy wyjazd służbowy) i ustawieniem pokoju trochę po czasie (ok. 21:35) nastąpiły małe perturbacje z kwalifikacjami, tzn. mieliśmy na nie niecałe 10 min. (przepraszam jeszcze raz za to Mariusza M. ). Jednak ku mojemu lekkiemu zdziwieniu wystarczyło to na wykręcenie przeze mnie najlepszego czasu i tym samym start z PP. Właściwie już od startu prowadziłem przez zdecydowaną większość wyścigu (udało mi się uniknąć też dzięki temu karambolu na początku, w którym uczestniczyła druga połowa peletonu). Przez 15 pierwszych okrążeń "na plecach" siedział mi wieczorekk, motywując do szybszej jazdy. Później chyba odpuścił, a ja na 19 okrążeniu poczułem nieodpartą potrzebę zmiany opon z pośrednich na zwykłe (były już mocno zużyte bo wilgotność w tym czasie spadła do 11%). I tutaj popełniłem swój największy błąd tego wyścigu. Gra zasugerowała mi przy zjeździe do pitu zatankowanie 20 l etyliny, a ja pomyślałem że przecież na pewno zjadę na jeszcze jedną wymianę opon (w końcu jeszcze 42 okrążenia) i wtedy dotankuję pozostałe galony. Oczywiście pomyliłem się, bo opony złośliwie postanowiły wytrzymać w całkiem dobrej kondycji do końca, ale zachłanny V8 wyżłopał cały zapas paliwa i na 3 okrążenia przed końcem pojawiło się widmo rezerwy Co robić - na 59 lapie musiałem zjechać na dotankowanie głupich 3 litrów... Jadący na drugiej pozycji 25 sekund za mną Krazio radośnie przyjął ten niespodziewany dar i gdy chłopcy wyjmowali wąż z wlewu paliwa mojego Camaro, tylko pomachał mi śmigając koło boksów na pełnym gazie Tym głupim sposobem straciłem tak długo dzierżone I msc.

            Wyniki już wkrótce w odpowiednim wątku

            PS. Co się stało Plotek że wyszedłeś? (jako jedyny z całej 13-ki)

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              Zamieszczone przez siniak
              Jak dokładnie widać Koomarr zbyt szeroko biorąc zakręt, zahacza o filar tunelu, odbija się i wpada na mlokosa...
              Eghem eghem... Raczej młokos nie daje mi miejsca na zewnętrznej i po dotknięciu mnie uderzam w filar . Ale luz, tak tylko żeby nie było ;p

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                Pierwszy zakręt, ktoś lagował i wszyscy się rozbili prócz mnie, pojechałem dalej kilka zakrętów i mnie wyrzuciło z pokoju......

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  Wyścig Murcielago - u mnie nic nie lagowało. Jechałem dość spokojnie, czasy okrążeń miałem nienajlepsze (1:30-1:32), jednak nie miałem żadnego poważnego wypadku i zaliczyłem tylko jeden pit-stop chyba po 22 okrążeniu.

                  Jestem zadowolony z wyniku, okazuje się że przez pół roku nieobecności nie zapomniałem wszystkiego ;-)

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    II runda trofeo lambo.
                    Wyścig bardzo udany, a nawet można powiedzieć idealny. Dwa niewymuszone błędy, pierwszy przy wyprzedzaniu SINIAKA podczas 2 kółka, drugi na 25 przegapiłem punkt dohamowania i przyładowałem w ściane na pierwszym zakręcie. Z pomocą służb technicznych licznie zgromadzonych i szczerze dopingujących :-) na całej pętli toru udało mi się bez kolejnej wpadki dojechać do boksu. Po powrocie na tor nic szczególnego się już nie wydarzyło. Na pochwałe zasługuje KRAZIO, który mimo walki z uszkodzeniami swojego auta patrzył w lusterko wsteczne(szacun). Przy końcu ostatniego kółka jeszcze dogonił mnie MICHALCZYK i chyba się oddublował. Pewne zwycięstwo, proszę o więcej:-)

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Fajny wyscig - trzeba to powtorzyc kiedys
                      W sumie liczylem bardziej na suchy wyscig bo te prawie 900 koni pod maska dawalo sie we znaki na mokrej nawierzchni ale niestety gra chciala inaczej. Niestety juz na poczatku moj wyscig zrujnowal Finek wjezdzajc mi w dupe z duza predkoscia na bodaj 2 okrazniu. Nie dosc ze auto rozwalone to jeszcze silnik zdychal i musialem sie dokulac do pitow w takim stanie.
                      Stanalem przed dylematem - jakie opony zalozyc? Zaczelo juz padac ale wilgotnosc toru byla dopiero 16%. Jak sie pozniej okazalo dokonalem zlego wyboru - myslac ze deszcz bedzie intensywny zalozylem deszczowe opony, ktore niestety juz po 2-3 okrazeniach do niczego sie nie nadawaly :/
                      Kolejny dodatkowy pit stop kosztowal mnie lacznie strasznie duzo czasu - wyjezdzajac mialem juz ponad 2,5 minuty straty i bylo po zawodach. Pozniej tempo mialem bardzo dobre, przez wiekszosc dystansu nawet lepsze niz lider. Niestety strata byla zbyt duza i starczylo jedynie na P3 tracac do zwyciezcy niecale 2 minuty. A moglo byc ciekawie bo o ile moze z revetionem i jego stabilna, bezbledna jazda ciezko by bylo rywalizowac to jednak z lazerem spokojnie moglem powalczyc o p2.

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Jeszcze raz gratulacje dla revetiona i Koomarr za 1 miejsce.
                        A ty mlokos79 jak dla mnie masz 2 pozycje bo to co robił lazereraser to mnie szlak trafiał jak obejrzałem powtórkę jak można tak scinac na bezczelnego zero szacunku dla przeciwnika z toru

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          Większość scinała, nawet mlokos więc mnie się aż tak nie czepiaj. Aczkolwiek sorry Panowie, troche przesadziłem.

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Dzięki Mariusz .

                            Na wyścig trafiłem na ostatnią chwilę, zero przygotowania, przed sekundką uzbierałem w końcu na samochód, żadnych prób, i możliwości ustawienia auta xD. W akcie desperacji krzyczałem do headseta "Na jaką prędkość ustawić skrzynie!?" ponieważ Siniak tylko nalegał bym już wlazł na tor ;p. fakt faktem... pierwszy wyścig szedł mi bardzo dobrze, ku wielkiemu zaskoczeniu. Pogromcą deszczu nie jestem, jak i nocnej jazdy. Powinniście to pamiętać z pamiętnego nurburgringu. Dobrze, powtórzyliśmy wyścig. Start bardzo dobry, pierwsza pozycja w swojej klasie. Gdy zauważyłem że reszta zjechała na zmianę opon uznałem że nie ma co się spieszyć, kontrolowałem sytuacje, i po kilku okrążeniach nikt nie nadrabiał do mnie odległości. Wyścigowe miękkie opony spokojnie dawały radę, ale jakoś na 12 okr. uznałem, że nie ma co przesadzać. Wymiana na pośrednie (takie już do końca) i jedziemy dalej. Żadnych niespodzianek do końca. Zapas miałem wielki, więc zjechanie na 19 okr. po paliwo i opony, nic mi nie zagroziły. Jeszcze dwa, trzy okrążenia, no i byłem pierwszy na mecie w swojej klasie

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Moze zaczne od wrazen z wyscigu a pozniej odniose sie do bluzgow pod moim adresem ze strony M-Michalczyka.

                              Poczatek to najwieksze lamerstwo jakie chyba zaliczylem na tym portalu - startujac z pierwszego pola, praowadzac i patrzac w tylne lusterko przgapilem wlasciwy punkt hamowania do t1 i musialem wyjechac poza tor. Jako ze na szykanie byly betony to musialem zaczekac az wszyscy przejada i cofac!! (nie wiedzialem czy skrot nie ma czasem "niewidzialnej sciany" co kiedys gdzies doswiadczylem). Po tym "manewrze" spadlem na ostatnie, 11 miejsce i mialem juz 10 sekund straty do lidera. Odrabialem dosc szybko i jeszcze przed pit stopem udalo mi sie dopasc M-Michalczyka jadacego na P2. Przez caly drugi stint walczylismy, czesto sie wymieniajac pozycjami. Pozniej pod koniec doszedl nas jeszcze Kamaczo i bylo jeszcze ciekawiej. Niestety na 2 okrazenia przed meta na dohamowaniu do drugiej szykany przestraszylem sie lekiego "zygzaka" M-Michalczyka, wjechalem na trawe i juz bylo po zawodach - skonczylem na betonowej zaporze. Ostatecznie P8.

                              Co do zarzutow M-Michalczyka: (moje auto jest czarne, M-M jasne)
                              1. to ja raczej moge miec do ciebie pretensje za rozwalenie mi auta:
                              http://www.youtube.com/watch?v=5Meua_rS ... e=youtu.be
                              Zostawiam ci duzo miejsca po wewn. ale ty scinasz szykane, podbija sie na kerbie i ladujesz na mnie powodujac uszkodzenie zawieszenia w moim aucie.

                              A tak mozna przejechac ta szykane 2wide prawidlowo:
                              http://www.youtube.com/watch?v=LCQkhkQC ... e=youtu.be
                              http://www.youtube.com/watch?v=Neial4jM ... e=youtu.be

                              2. Dwa razy na prostej startowej trzymalem wewnetrzna, mimo tego tam mnie wyprzedzales poza torem. Sam pamietam jak nawolywales zawsze do jazdy pomiedzy liniami a tu co? - wiem ze po wewn. byla lepsza pozycja do dohamowania na T1 ale ja tam zjechalem prawie ze do samej lini nie bez powodu prawda?

                              3. Co do wypychania w piach, co do ktorego masz do mnie pretensje:
                              - za pierwszym razem przyznaje, ze byc moze moglem odpuscic ALE po pierwsze nie zajezdza sie tak drogi przed samym dohamowaniem!! (miales szczescie ze ci tam w dupe nie wjechalem i wcale nie bylaby to moja wina) a po drugie wydaje mi sie, ze i tak moglismy przejechac ta szykane 2wide gdybys pojechal szerzej i nie scinal do wewn. oto filmik z tego zdarzenia:
                              http://www.youtube.com/watch?v=6CO6USp9 ... e=youtu.be

                              - za drugim razem ja nie widze tam swojej winy - potraktowalbym to jako incydent wyscigowy (RA). Zostawiam ci wystrarczajaco duzo miejsca zeby przejechac tam obok siebie, ty jednak uderzasz mnie za pierwszym razem a za drugim (po ktorym wylatujesz w piach) po prostu jedziesz po best line jakby mnie tam nie byl - dlatego sie ode mnie odbiles a nie dlatego ze ja w ciebie wjechalem. Gdybys bral poprawke na to, ze jestem obok ciebie to spokojnie bysmy sie zmiescili w torze...
                              oto filmik:
                              http://www.youtube.com/watch?v=EXvKkg3x ... e=youtu.be

                              Ogolnie fajny wyscig, sporo walki (twardej ale na ogol fair moim zdaniem) i bym nawet przebolal te stluczki i moj wypadek ale jednak niesmak pozostal po tym co M-M wypisywal na czacie...

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                Tak można przejechać prawidłowo bo ja odpuściłem a ty nie po drugie zamykasz zewnętrzną stronę. (i dlaczego nie pokazałeś swego auta tylko moje gdzie uszkodzenie miałem wcześniej)
                                Jeszcze raz obejrzyj jak pięknie wjechałeś do pitu na chama co zabrało mi sekundy na zmianie opon.
                                Po trzecie daruj sobie te filmiki... dlaczego nie pokażesz jak ty ścinałeś ?

                                A ten filmik piach 1 zrobiłem to specjalnie bo już miałem dobre ciśnienie, tylko gdy cie zaczynałem atakować zmieniałeś pozycje i blokowałeś po kilka razy gdzie można raz.
                                Zamieszczone przez mlokos79
                                2. Dwa razy na prostej startowej trzymalem wewnetrzna, mimo tego tam mnie wyprzedzales poza torem. Sam pamietam jak nawolywales zawsze do jazdy pomiedzy liniami a tu co? - wiem ze po wewn. byla lepsza pozycja do dohamowania na T1 ale ja tam zjechalem prawie ze do samej lini nie bez powodu prawda?
                                I co zjechałeś a przy wyjściu zamykałeś i zero miejsca brawo brawo.
                                a to na 36 okrążeniu to co tak spóźniłes hamowanie że jeb..we mnie a nie ściemniasz że przestraszyłeś się mojego zygzaka bo tam takowego nie było.

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X