NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    Dwie relacje, wyścig samochodów japońskich z lat osiemdziesiątych na pierwszy ogień.

    Jako że informacja o tym wyścigu pojawiła się dość późno nie miałem czasu przetestować jak się jeździ samochodami z tamtych lat na oponach komfortowych. Niezbyt komfortowa sytuacja Do dyspozycji zdawały się być tylko dwa samochody - oba premium - Toyota Supra i Nissan 300ZX.

    Na testy przyszedł czas dopiero przed samym wyścigiem. Nissan okazał się strasznie narowisty i bardzo nieprzyjemny w prowadzeniu. Zmiana na Suprę i tu już było lepiej - przynajmniej takie sprawiała wrażenie. Cały czas przyjemność z jazdy była ciągle dość mała. Przyszedł czas na sprawdzenie garażu w poszukiwaniu samochodów standard. Toyota MR2 w posiadaniu i widziałem, że ktoś sobie nią dobrze poczynał. Tym razem wyposażyłem samochód w spojler - zorientowałem się przy okazji, że w przypadku dwóch poprzednich maszyn spojlera nie miałem...

    Ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie wiem czy to samochód czy fakt, że rym razem założyłem spojler ale jazda zaczęła dostarczać sporą dawkę przyjemności. Do wyścigu startowałem z P1, ale 4x4 Skyline nic sobie z tego nie zrobiły i wyrwały do przodu jak szalone.Usadowiłem się na P4 i wiozłem się za nimi, a oni się powoli wykruszali i takim to sposobem dowiozłem się do P2 gdzie trzeba było stoczyć walkę z siniakiem. Po 6 (chyba) okrążeniach jazdy na Nissanami, siniak popełnia błąd na jednym z ostatnich zakrętów i wyjeżdża bardzo szeroko co ja skutecznie wykorzystuje. Gdy zrównuję się z siniak zauważam, że jego samochód zaczyna skakać (LAG ALERT!) - bum, i tylne prawe koło uszkodzone - jak pech to pech

    Od tego momentu jazda na biegach 2 i 3 stałą się udręką bo uszkodzone koło sprawiało ogromne problemy. Czasy mocno spadły a z tyłu zbliża się Koomarr. Cel na wyścig - dojechać na P2 bo wiedziałem, że P1 stracę - co stało się chyba na L20 - pojechałem szeroko by Koomarra puścić jak mnie już dogoni bo nie było najmniejszego sensu walczyć i ryzykować większe uszkodzenie niestabilnego samochodu albo, co gorsza, uszkodzenie auta rywala. P2 dowiezione.

    Gratki dla Koomarra za ładną pogoń i wywalczenie P1, a dla siniaka za P3 no i oczywiście dla wszystkich, którzy wyścig ukończyli bo tymi samochodami, na tych oponach, łatwo nie było

    Teraz czas na Z4 na Daytona.

    Start z końca, bardzo spokojny bo z przodu ciasno więc nie było sensu ryzykować. Postanowiłem poczekać aż stawka się troszkę rozjedzie i dopiero wtedy chciałem zacząć walkę o lepszą pozycję. Niestety przez to rozluźnienie straciłem koncentrację i już na pierwszym okrążeniu wpadam na bandę na szykanie... przymusowy pit i 46 sekund straty do lidera. Od tego momentu zaczyna się pogoń za jak najlepszą pozycją. Wyprzedzanie, dublowanie i dobre czasy (najlepszy 1:46.700 o ile dobrze pamiętam). Mimo, że strata została zniwelowana do 23 sekund na kilka okrążeń przed metą to niestety wiedziałem, że w tym wyścigu P3 to max co się uda ugrać - co oczywiście jest dobrą pozycją Potem jeszcze błąd - samotna jazda ma to do siebie, że usypia naszą czujność i strata wzrosła do 30 sekund i tak też było na mecie.

    P3 i gratulację dla Mariusza za P1 i Koomarra za P2, a dla reszty za wystartowanie i osiągnięcie mety

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Zamieszczone przez Quelxes
      Toyota MR2 w posiadaniu i widziałem, że ktoś sobie nią dobrze poczynał. Tym razem wyposażyłem samochód w spojler - zorientowałem się przy okazji, że w przypadku dwóch poprzednich maszyn spojlera nie miałem...
      W sumie to tylko Ty i Koomarr mieliście spojler, ja miałem ten fabryczny, ale też mi się dobrze jeździło, wyśrodkowałem masę samochodu, aby opony zużywały się równomiernie, ale i tak kołysało mną sporo na zakrętach, jednak ten spojler by mi się przydał.

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Kilka zdjęć z Wyścigu BMW Z4 M Coupe Meisterschaft w Madrycie.

        Wyścig z mojego punktu widzenia.








        http://www.mygranturismo.net/12300

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          no i dupa ... wyrzuciło mnie z pokoju jeszcze przed pierwszym pit-stopem ... gdyby nie to, to na pewno bym wygrał hehe
          http://www.mygranturismo.net/12300

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Gdyby nie koncowka to bym powiedzial, ze powrot (chyba ponad miesieczny) w dobrym stylu. Niestety wspolokator zapragnal w koncowce naszego wysciu zrobic sobie wideokonferencje na skype :/ Pocieszam sie tylko tym, ze juz od srody bede mial wlasny net i wtedy nie bedzie problemow

            A wracajac do wyscigu to poczatek spokojny - kolega w Evorze cisnal mocno ale wiedzialem ze jego opony tyle nie wytrzymajac. Niemniej jednak bylem troche zaskoczony ze jedzie na jeden pit wiecej niz reszta czolowki i upatrywalem w tym swoja szanse. Wszystko ukladalo sie po mysli - na bodaj 8 okrazen przed meta prowadzilem ze znaczna przewaga (ok. 10 sek.). Niestety pojawil sie za mna koomar na swiezych oponach (majacy jedno okr. starty) i troche mnie meczyl - sam nie wiedzial chyba czy wyprzedzac czy nie i tak jechalismy w kontakcie. Niestety ta presja troche psula mi czasy okrazen i niestety kmieciu dopadl mnie tuz przed meta - mysle ze jednak spokojnie bym go zatrzymal za soba bo przez cale przedostatnie okrazenie mi sie to udawalo jednak na ostatnim kolku na nawrocie przed tunelem kmieciu puknal mnie w tyl, wytracil z toru jazdy i niestety w ten sposob stracilem pozycje.
            Bylem zly jak cholera i caly kipialem ale skoro mowicie, ze mialem lagi to wybaczam

            Ogolnie i tak dobry wyscig choc niedosyt pozostaje bo moglem powlaczyc o to pierwsze miejsce...
            Szkoda tez ze nie moglem jechac autem ktorym chcialem ale ktory zostal zbanowany (Mazda RX-7). ALe BMW Z4 tez jest zacne

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              Najmocniej przepraszam, jeśli przeze mnie wpadłeś w poślizg, niemniej jednak jechałem tuż za tobą chyba z 3 okrążenia i bałem się wyprzedzić, bo u mnie oscylowałeś metr lewo-prawo, dymiłeś i czasami uderzałeś w bandę. Jednak na ostatnim okrążeniu postanowiłem zaryzykować i wykorzystałem fragment trasy, na którym Elise jest najszybszy, czyli ciasny zakręt w prawo w tunelu. Zostawiłeś mi miejsce po wewnętrznej, więc się prześlizgnąłem. Z tego co sprawdziłem kontakt był na tyle delikatny, że żaden z nas się nie uszkodził. Natomiast opony miałeś już zużyte konkretnie i widocznie za mocno depnąłeś a wyjściu z zakrętu.

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                Z mojej strony gratulacje dla zwycięzcy.

                A co do mojej jazdy cóż skończyło się jak zwykle - na końcu ( prawie), ale zawsze jadę do końca, obyło się bez kolizji i dzwonów w bandy, w lusterka też patrzałem i dobrze się bawiłem a to najważniejsze.

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  Zamieszczone przez kmieciu4ever
                  Natomiast opony miałeś już zużyte konkretnie i widocznie za mocno depnąłeś a wyjściu z zakrętu.
                  Wlasnie nie depnalem tylko zwolnilem nawet bardziej niz musialem bo chcialem cie przytrzymac a pozniej mocnow wyjsc. Niestety dostalem w tyl i wytracilo mnie to z ciasnego toru jazdy. Wypadlem na zewn. i bylo po zawodach. No ale mniejsza o to - skoro lagowalem to nie mam podstaw zeby sie czepiac.

                  Tak przy okazji - robizet czemu bedac dublowanym zamiast mnie przepuscic to scigales sie ze mna i musialem sie wysilac i cie wyprzedzac tracac cenne sekundy??

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    Jechałem swoje. I nie doszukiwałbym się na Twoim miejscu wszystkich winnych z powodu zajętej przez Ciebie drugiej lokaty, ktoś wygrał a ktoś przegrał, taki jest motosport... Mnie wywaliło na 54 okrążeniu i żyję dalej. Starałem się przepuszczać wszystkich dublujących mnie rywali w miarę ich możliwości i moich umiejętności. A tak na marginesie, to nie były mistrzostwa jednego wyścigu, przed nami naprawdę długi cykl turniejowy i zaręczam Ci drogi mlokosie79 że jak będziesz kończył wszystkie wyścigi na drugiej lokacie to mistrzostwo masz zagwarantowane.

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Chodzi o zasady dublowania drogi robizecie... Podlega nim kazdy i tak jak jedni potrafia sie do nich stosowac tak inni nie do konca robia to tak jak nalezy...

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Panowie bez gorączki please Może jeszcze nie wszyscy wiecie (chociaż wątpię), ale mamy od niedawna wątek Kary i sytuacje sporne w którym znajdują się wszelkie niezbędne zapisy regulujące takie, jak powyższe, przypadki. Jeśli macie do kogoś o coś pretensje proszę się zastosować do podanego tam regulaminu i sprawa z głowy. Takie przepychanki postowe do niczego nie prowadzą i chciałbym żebyśmy z nimi raz na zawsze skończyli. Po to został opracowany w/w wątek.

                        PS. Robizet chyba jednak cię nie wywaliło - jak dla mnie wyglądało to na twoje świadome wyjście. Wywaliło Bimbaka i wowę - to mogę potwierdzić na 100% z wczorajszego obserwowania wyścigu.

                        Zamieszczone przez mlokos79
                        Niestety pojawil sie za mna koomar na swiezych oponach (majacy jedno okr. starty) i troche mnie meczyl - sam nie wiedzial chyba czy wyprzedzac czy nie i tak jechalismy w kontakcie. Niestety ta presja troche psula mi czasy okrazen i niestety kmieciu dopadl mnie tuz przed meta
                        mlokos nie obraź się ale takie szukanie winnych twojego niepowodzenia jest trochę śmieszne, koomarr równie dobrze mógł napisać, że wlokłeś się przed nim i przeszkadzałeś w utrzymaniu dobrego tempa Każdy ma prawo jechać na ile mu możliwości i samochód pozwalają, każdy też chce utrzymać pozycję - nie tylko ci na pierwszych miejscach. Koomarr może jechał w środku stawki ale walczył o pozycję z Kraziem

                        Trzeba to napisać - wczorajszy dzień należał do kmiecia i jego małego ale wariata Lotusa Elise Na początku wyścigu nic nie zapowiadało, że dojedzie nawet w pierwszej trójce. Jednak systematycznie i skutecznie przebijał się z końca stawki do jej początku. Trochę zeszło mu na walce z Mariuszem (jak wszyscy wiemy to wyjątkowo twardy zawodnik ) Ale różowa Hanna to chyba nie jest to co taki tygrys jak Mariusz lubi najbardziej, więc w końcu musiał uznać wyższość Elizy. Potem trzeba było jeszcze dogonić pierwszą trójcę tego wyścigu (czyli Quelxesa, mlokosa i Finka) co łatwe nie było bo przez większość okrążeń zdołali wyrobić sobie sporą przewagę nad resztą. Z okrążenia na okrążenie dystans ten malał i pierwszą ofiarą kmiecia padł niebieski 350Z Marcina. Teraz czas na Finka, a skoro przy nim jesteśmy to trzeba tu dodać, że ten pan faktycznie jechał baardzo szybko i przez długi czas utrzymywał się na prowadzeniu. Ale miało to swoją cenę - równie szybko zużywał opony. Chociaż zużywał to mało powiedziane - palił je do czerwoności na prawie co drugim zakręcie Tym samym wyjaśniło się dlaczego musiał zaliczyć dodatkowy pit stop więcej. To spowodowało, że w końcu spadł na drugie miejsce na rzecz mlokosa, który z kolei ma najbardziej paliwożerne auto (to 60 okrążenie przejechałeś prawie na rezerwie, jak byłoby 61 to chyba wskaźnik paliwa przeskoczyłby na czerwona kreskę ) Końcówkę już znacie z powyższych opisów, ale przyznaję, że jazda za kimś lagującym do przyjemnych nie należy. Kmieciu do wyprzedzania zabierał się jak pies do jeża. mlokos ban dla współlokatora za ten skype
                        Gratulacje Krzysiek!
                        A wszystkim dziękuję za poprawę humoru, który zrujnowały mi wcześniejsze 2-godzinne męki u dentysty-sadysty (zabieg poresekcyjny korzenia, zdecydowanie NIE polecam ) Chociaż tak mogłem "uczestniczyć"

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          Gratulację dla Kmiecia za zajęcie pierwszego miejsca i szybką jazdę tym małym Lotusikiem.

                          Dzięki dla Krzycha za przygotowanie wyników wyścigu - fajnie to wygląda

                          Dla mnie wynik przebiegał dość spokojnie. Pierwszy stint utrzymywałem dystans do mlokosa, w stincie drugim troszkę straciłem gdy na ogonie siadło mi jasne TT. Mimo, że był to zdublowany zawodnik to był wyraźnie szybszy (świeże opony) więc po jednym okrążeniu postanowiłem go puścić by nie tracić czasu, ale już na kolejnym zakręcie błąd kierowcy TT więc cała operacja się nie udała

                          Na trzecim stincie pozostało mi jechać swoje i postarać się utrzymać przed Finkiem co się nie udało - strata 1 sekundy. W pewnym momencie zauważyłem również, że jadący za mną Kmieciu zbliża się z ogromną prędkością. Wiedziałem, że nie utrzymam go za sobą przez 10 okrążeń, a walka zmniejszała moje szanse na obronę przed Finkiem więc odpuściłem dość szybko bez specjalnej obrony.

                          W niezłym byłem szoku jak zobaczyłem, że Kmieciu dogonił i wyprzedził mlokosa

                          Dzięki wszystkim za fajny wyścig.

                          Nissan 370 siniak (nie 350) to naprawdę fajny samochód. Może nie za łatwy w prowadzeniu na niskich biegach w zakrętach ale dający sporo frajdy. Do zobaczenia w Zielonym Piekle... w nocy... w deszczu

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Zamieszczone przez siniak
                            mlokos nie obraź się ale takie szukanie winnych twojego niepowodzenia jest trochę śmieszne, koomarr równie dobrze mógł napisać, że wlokłeś się przed nim i przeszkadzałeś w utrzymaniu dobrego tempa Każdy ma prawo jechać na ile mu możliwości i samochód pozwalają, każdy też chce utrzymać pozycję - nie tylko ci na pierwszych miejscach. Koomarr może jechał w środku stawki ale walczył o pozycję z Kraziem
                            Alez ja absolutnie nie mam do Koomara o to pretensji i nie szukam winnych mojej porazki (to robizet tak zasugerowal). Po prostu ubolewam nad tym, ze jakos nie moglismy sie "dogadac" na torze z Koomarem - moglem go puscic jakos na prostej i mialbym problem z glowy - pewnie bym wtedy stracil mniej niz popelniajac bledy pod presja z jego strony. Niestety brak zdecydowania z mojej strony albo tez liczylem na to ze "dam rade".

                            Zamieszczone przez siniak
                            mlokos ban dla współlokatora za ten skype
                            Tak jak pisalem - od srody bede mial nowy inernet - tylko dla siebie i klopoty z lagami nie powinny sie juz pojawic

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Cześć wam. Proszę, o to moja relacja z wczorajszego wyścigu, świetnego wyścigu. Naprawdę fajnie że było tak dużo ludzi ;D. Ok, zaczynam:

                              Początek poszedł tak "akurat". Pierwsze okrążenie na 5 miejscu i bliżej pierwszej 4 niż tych z tyłu . Na 4 i 5 okrążeniu wyprzedzili mnie kolejno Mariusz, i Kmieciu. Ale nie panikowałem, dla mnie to była czołówka wczorajszego wyścigu . Zaraz po tym głupio muszę wyhamować przed zakrętem, i trochę mi ociekają wszyscy. Na 8 okrążeniu doganiam jadącego na 6 pozycji Robizeta. Wyprzedziłem go, a po chwili gdy jechaliśmy na prostej równoległej do prostej startowej Robizet nie utrzymał się na wewnętrznej i puknął mnie w tylne prawe koło. Samochód mi delikatnie zatańczył, i przednim prawym kołem uderzyłem w bandę i uszkodziłem te nieszczęsne koło. Momentalnie samochód strasznie zaczął się prowadzić, nie potrafię, nie umiem prowadzić smaochodu z uszkodzonym kołem. Jest to cholernie ciężkie. Nom cóż, normalną rzeczą było iż zaraz wypadłem z trasy, tak nie fortunnie iż nie mogłem wjechać do pit stopu (musiał bym nieźle przeciąć drogę ). Zrobiłem jeszcze jedno kółko pojechałem na zmianę kół. Wyjechałem na 11 pozycji. Długi wyścig, więc pomyślałem, że powalczę o minimum 8 pozycję . Na 15 okrążeniu wyprzedziłem Krazia który zatrzymał się w pit stopie (BTW, ale miałeś pecha , wypadek wypadkiem, ale długo musiałeś puszczać ludzi by przejechać ulicę ). Wowę wyprzedziłem okrążenie później, gdy także zjechałdo pit stopu. Z ciekawostek mogę powiedzie, że kolejno na 7, 8 i 9 miejscu kolejno były wspaniałe TT-tki ;d. Jakoś na 20 okr. wypadły dwie osoby. Byłem na pozycji 8. Na 23 okrążeniu, wyprzedziłem Robizeta który właśnie korzystał z wymiany opon, od razu dodam iż ja miałem w tym momencie już opony na wymarciu . Plotek zjeżdza okrążenie później i go także "łykam xD". Kurczę, 6 pozycja . Nie na długo. Ponieważ moje opony już nie mogły sobie poradzić z gorącym tego dnia asfaltem, musiałem wjechać do pit stopu. Straciłem dwie pozycję. Robi i Krazio znaleźli się przede mną. Udało mi się natomiast wyjechać tuż przed Subatu Plotka. Widać chłopaki w Pit Stopie się postarali ;D. Do 30 okrążenia powoli zbliżałem się do tych dwóch co ukradli księż... mi pozycję kilka okr. wcześniej . Podążałem za nimi i przypatrywałem się słabością każdego z osobna... okej, na 31 okrążeniu udało mi się bez kontaktu oczywiście Krazia, a później jadąc naprawdę dobrym tempem szybko znalazłem się na ogonie Robizeta. Zmierzyłem, przymierzyłem, oblukałem i wyprzedziłem bez ryzyka szturchnięcia na 35 kółeczku . 46 okrążenie ostatni Pit. Wyjechałem znów za Kraziem, i co wstyd, za dublującym mnie Mlokosem . Oznaczało to jedno, jeśli mlokos bedzie kręcił bardzo dobre czasy, może i mnie się uda? . I Czerwone BMW i moje TT wyprzedziło Krazia na 48 okrążeniu. Następnie zbliżyłem się bardzo do Mlokosa, który jechał jak na moje oko dużo wolniejszym tempem ode mnie. Uznałem że to pewnie wina jego opon lub czegoś innego, a bałem sie że dogoni mnie pk30-08-19-96. Przez dwa okrążenia odpuszczałem z gazu, nie próbując się oddublować, ale naprawdę miałem dużo szybsze tempo i myślałem że on o tym wie, na prostej startowej nawet zrównałem się z nim ale zobaczyłem jak bardzo nie chce dać się wyprzedzić, a to mogło by skutkować jakimś głupim wypadkiem na zakręcie więc zwolniłem i schowałem się znów za niego, w końcu on tu rządzi . Najgorsze tak naprawdę było to że ktoś zaczął bardzo szybko się do nas zbliżać, a jeśli byłby to Krazio, a zostało nam 8 okrążeń, bardzo możliwe że by mnie dogonił. Ale na moje szczęście Mlokos popełnia błąd i udaje mi się go wyprzedzić http://youtu.be/8TqVvEunXYE. Tak jak myślałem jechałem szybciej od niego, bo odległość między nami zaczęła się stale powoli powiększać . Dojechałem do mety na 6 pozycji, całkowicie wywalczonej od zera co mnie bardzo raduję ).

                              Ps. Mlokos, byłem przez Ciebie zdublowany. Będąc zdublowanym musiałem naprawdę na Ciebie uważać. Uwierz mi, że ja naprawdę bardzo się stresowałem, bo tak jak pisałem miałem za sobą Krazia (tak przynajmniej myślałem) a Ciebie przede mną. Nie była to wygodna sytuacja dla mnie. Wiesz dobrze, że mogłeś hamować jak, i gdzie Ci się podoba, bo jakikolwiek większy incydent między nami byłby całkowicie na mój minus. Jechałeś wolniej ode mnie, może wina opon lub czegoś, i myślę że gdybyś bez większej spiny normalnie dał mi się oddublować to nikt między nami by nie stracił, tym bardziej, że jak piszesz, bardzo stresowała Cię moja obecność.

                              Krzysiek, naprawdę uważam, że jesteś najbardziej kulturalną osobą w naszym gronie . Nie robiłeś kłopotów przy dublowaniu, i choć tym razem nie poszło ci najlepiej patrząc na miejsca to jechałeś do końca, co dla mnie jest naporawdę godnym podziwu czynem, patrząc na kilka ostatnich wyścigów gdzie zdarzało się, że nawet bardziej doświadczeni klubowicze wychodzili. Krzysiek tak trzymać. Kultura jazdy jest, a wyniki na pewno zaczną się poprawiać . PS. Jak zaczynałem, także byłem wielokrotnie dublowany xD. Ojjj wielokrotnie .

                              Pozdrawiam

                              EDIT: Mlokos napisał posta w czasie gdy ja pisałem ;p

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                Piszę post pod postem bo chodzi o coś całkowicie innego, a tam już dużo napisałem. Panowie, chodzi o kary .

                                A więc pierwsza:

                                Small but Mighty
                                Koomarr89 vs robizet
                                Okrążenie numer 8
                                http://youtu.be/Pt754eetZ40

                                RA-1 Obowiązkiem kierowcy jadącego z tylu jest, podjecie wszelkich działań, ostrożności i odpowiedzialności, by nie wjechać w samochód z przodu.
                                Upraszczając, jeśli jedziesz za kimś, Twoją odpowiedzialnością jest uniknięcie kontaktu. Kierowca przed Tobą nie musi Cię unikać.
                                CR-1 Aby mieć prawo do wewnętrznej strony zakrętu, musisz przed jego początkiem wypracować istotny overlap (pozycję do ataku) w stosunku do samochodu przed Tobą.
                                "Istotny overlap" oznacza, że przód Twojego samochodu powinien znajdować się na wysokości miejsca kierowcy samochodu jadącego przed Tobą - jest to niezbędne minimum. W niektórych sytuacjach overlap powinien być większy. Kierowca przed Tobą ma prawo podążać wybranym przez siebie torem, jeżeli przed początkiem jego manewru nie został wypracowany istotny overlap.

                                Druga sprawa:

                                Kmieciu i Plotek

                                Tutaj nie wiem co napisać, znamy zasady, a chłopaki, no niechcący zobaczyłem co robili. Niech wypowie się jeszcze kilka innych osób co o tym sądzi.

                                Kmieciu: http://youtu.be/1g1P_mMVJrw
                                Plotek: http://youtu.be/lhs1g1xXAUE

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X